KE wraz z EBC sprawdzają, czy kraje spoza euro mogą mieć większe, bliskie prawu głosu, uprawnienia w radzie nowego wspólnego nadzoru bankowego - dowiedziała się PAP. Według obecnej propozycji KE mogą one brać udział w dyskusji, ale nie w głosowaniach rady.

Komisja Europejska przyjęła 12 września propozycję wspólnego nadzoru bankowego dla strefy euro z kluczową rolą Europejskiego Banku Centralnego. Wynika z niej, że do wspólnego nadzoru na zasadzie "bliskiej współpracy" będą mogły przystąpić kraje spoza eurolandu. KE zastrzegła, że "kraje spoza strefy euro nie mogą być w pełni częścią wspólnego mechanizmu nadzoru", bo EBC nie ma wystarczających kompetencji poza strefą euro. Oznacza to brak prawa głosu w radzie nowego nadzoru bankowego w EBC.

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział w niedzielę, że propozycja wspólnego nadzoru w obecnym kształcie zupełnie Polski nie interesuje. "Nie możemy przystąpić do czegoś, w czym nie mamy głosu, a w czym bylibyśmy poddani decyzjom tej instytucji" - powiedział.

"Prawo głosu krajów spoza strefy euro w Radzie Prezesów EBC jest zdecydowanie wykluczone, ale KE wraz z EBC sprawdzają możliwe rozwiązania dające im (krajom spoza euro) coś tak zbliżonego, jak to możliwe, do prawa głosu w radzie nadzoru EBC" - powiedziały w środę wieczorem unijne źródła. Dodały, że kraje spoza euro, które przystąpią do wspólnego nadzoru, będą miały nie tylko nadzór z "etykietą jakości EBC", ale także - co ważniejsze - "pełen dostęp do informacji o grupach bankowych".

Rada Prezesów EBC to główny organ decyzyjny EBC, w którego skład wchodzą: sześcioosobowy zarząd EBC oraz prezesi banków centralnych "17".

Zgodnie z propozycją KE w EBC ma też powstać oddzielna rada nowego nadzoru bankowego, by zapewnić oddzielenie funkcji EBC związanych z nadzorem od jego funkcji w zakresie polityki monetarnej. Rada ta będzie przygotowywać decyzje związane z nadzorem, a podejmować je będzie - zgodnie z propozycją KE - Rada Prezesów, która jednak może oddelegować pewne decyzje związane z nadzorem - do rady nadzoru. Radą nadzoru ma kierować przewodniczący i wiceprzewodniczący wybrani przez Radę Prezesów EBC. Ponadto ma się ona składać z czterech przedstawicieli EBC oraz z przedstawicieli nadzorów krajowych.

Ponadto - według źródła - KE może też poza zmianą zasad głosowania w Europejskim Urzędzie Nadzoru Bankowego (EBA) zaproponować tzw. klauzulę o niedyskryminacji krajów spoza strefy euro w statucie EBA. Urząd ten zrzesza nadzorców bankowych "27" i m.in. rozstrzyga spory między nimi. Gdyby utrzymać obecne zasady głosowania w EBA (przeważnie zwykła większość), nowy nadzór bankowy EBC dysponujący 17 głosami strefy euro mógłby przegłosować każdą decyzję.

Komisja Europejską, mimo sygnałów z Niemiec, że cały proces może się opóźnić, wciąż ma nadzieję na wdrożenie nowego nadzoru bankowego do końca roku. Nadzór ten jest warunkiem bezpośredniego dokapitalizowywania banków z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, czyli funduszu ratunkowego strefy euro.