Prezydent Niemiec Joachim Gauck podpisał w czwartek ustawy o przystąpieniu do funduszu ratunkowego EMS i paktu fiskalnego UE. Aby jednak ratyfikacja traktatu o EMS mogła się zakończyć, niemiecki rząd musi spełnić warunki, postawione przez sąd konstytucyjny.

Jak poinformował urząd prezydenta federalnego w Berlinie, drogę do podpisania uchwalonych pod koniec czerwca ustaw o Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym oraz o pakcie fiskalnym UE w sprawie wzmocnienia dyscypliny budżetowej otworzył w środę wyrok Trybunału Konstytucyjnego; Gauck wstrzymał się z podpisem do czasu wydania tego orzeczenia.

Sędziowie w Karlsruhe orzekli, że jest wysoce prawdopodobne, iż oba traktaty nie naruszają niemieckiej konstytucji. Jednocześnie zastrzegli, że Niemcy mogą przystąpić do EMS, jeżeli udzielone zostaną prawnomiędzynarodowe gwarancje, iż niemieckie zobowiązania finansowe w ramach funduszu nie przekroczą 190 mld euro bez zgody parlamentu. Parlament musi być też dokładnie informowany o działaniach EMS, w czym nie może przeszkodzić obowiązek członków gremiów funduszu do zachowania tajemnicy zawodowej.

W ocenie prezydenta dopiero wówczas, gdy niemiecki rząd zatroszczy się o to, by zastrzeżenia trybunału zostały uwzględnione, możliwe będzie zakończenie ratyfikacji traktatu o EMS. "Formalne wejście w życie traktatu o EMS wymaga dalszej ratyfikacji przez prezydenta" - poinformował urząd prezydencki.

Zdaniem ministra finansów Wolfganga Schaeublego, aby spełnić warunki trybunału rząd Niemiec musi jedynie poinformować pozostałe państwa członkowskie funduszu o swoich zastrzeżeniach. Nie ma potrzeby, by zajmował się tym Bundestag.

Zarówno Europejski Mechanizm Stabilizacyjny o wartości 700 mld euro, jak i przyjęty z inicjatywy Niemiec pakt fiskalny UE należą do kluczowych instrumentów walki z kryzysem zadłużenia w strefie euro.