Dwa najstarsze fundusze inwestujące w Rosji w akcje, Third Millennium Russia i Vostok Nafta, wycofują się z inwestycji w Moskwie, gdyż kryzys zadłużeniowy w Europie zmusza inwestorów do ograniczania ryzyka – pisze agencja Bloomberg.

Fundusz Third Millennium Russia, który działał w Rosji od 1998 roku. zamyka swoje podwoje po zanotowaniu strat oraz rezygnacji swego założyciela i portfolio menedżera Johna T. Connora, który odchodzi na emeryturę. Z kolei Vostok Nafta, szwedzki fundusz koncentrujący się na Rosji od 1996 roku, oświadczył 15 sierpnia, że sprzedał wszystkie akcje notowane w Rosji ze względu na „utrzymujący się stale niski poziom globalnego apetytu na ryzyko”.

„Fundusze pozbywające się rosyjskich akcji należą do tego typu funduszy, które od 2008 roku znajdują się w permanentnym kryzysie” – mówi Chris Weafer, główny strateg banku inwestycyjnego Troika Dialog – „Według klientów istnieje dostatecznie duże ryzyko w lokowaniu pieniędzy w znacznie większych i bardziej stabilnych funduszach a co dopiero u niszowych graczy z bardziej ryzykowną strategią”.

Third Millennium i inne aktywnie zarządzane fundusze rynków wschodzących tracą klientów na rzecz ETF-ów, czyli funduszy, których jednostki uczestnictwa notowane są na giełdowych parkietach na takich samych zasadach jak akcje. Według danych Troika Dialog rosyjskie ETF-y przyciągnęły w ciągu roku – do 22 sierpnia – 743 mln dolarów, czyli 86 proc. środków, które napłynęły do Rosji w łącznej kwocie 868 mln dolarów.

„Wszystkie napływy w ostatnich kwartałach do Rosji kierowały się do ETF-ów” – mówi Maarten-Jan Kakkum, strateg rynków wschodzących w ING Investment Management w Hadze – „Możliwość inwestowanie w fundusze z niższą opłatę stanowi mocny argument w sytuacji, gdy apetyt na ryzyko znajduje się pod dużą presją”.
Connor, którego Third Millenium inwestuje w rosyjskie akcje od czasu, gdy prezydentem był Borys Jelcyn, twierdzi, że amerykańscy inwestorzy są coraz bardziej ostrożni w sprawie ryzyka na rynkach wschodzących. „Ludzie obawiają się teraz lokowanie pieniędzy za granicą – wybierają gotówkę albo inwestycje w USA”.