Narasta lawina roszczeń zawiedzionych klientów Amber Gold. Jak informuje prokuratura, jest już 812 zawiadomień do prokuratury a roszczenia przekroczyły 52 mln zł. Tymczasem śledczym - oprócz złota - udało się zabezpieczyć 1 mln zł w gotówce. Pieniądze nie należą jednak do Amber Gold.

Do prokuratury w Gdańsku wciąż zgłaszają się nowe osoby, które czują się poszkodowane przez spółkę Marcina P.- Na naszej stronie internetowej zamieściliśmy informację dla osób, które zamierzają złożyć zawiadomienie o przestępstwie związane z funkcjonowaniem spółki Amber Gold, a nie posiadają odpowiedniej wiedzy i wsparcia prawnego - powiedział Szelągowski w TVN24.

Po przeszukaniu w ub. tygodniu siedzib i miejsc mających związek z Amber Gold, zabezpieczonoi m.in. 57 kg złota, kilogram platyny oraz mniej niż kilogram srebra. Ale to nie wszystko. Znaleziono też 1 mln zł. Pieniądze - jak wyjaśnił Szelągowski - "były we władaniu firmy, która wykonywała usługi na rzecz Amber Gold - wyjaśnił prokurator.

Dodał, że nie zasiadał w niej Marcin P.Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

Prezes Amber Gold Marcin P. wraz z żoną Katarzyną kontrolują ok. 10 powiązanych ze sobą spółek (niektóre z nich są w stanie upadłości), m.in. Amber Gold Invest, Fundusz Poręczeniowy, OLT Express, OLT Express Regional, OLT Express Poland oraz Amber Gold Obsługa i OLT Cafe.

Amber Gold sp. z o.o. to spółka matka grupy, inwestująca w złoto i inne kruszce działająca od 2009 r. Klientów kusiła bardzo wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

Prokuratura postawiła szefowi spółki Marcinowi P. 6 zarzutów, m.in. prowadzenia działalności bankowej i kantorowej bez zezwoleń.

Śledczy zajmują się zawiadomieniami: klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej, w ramach śledztwa prokuratura sprawdza m.in. podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę.