Orange Polska zwiera szyki przed kolejnymi przetargami na częstotliwości dla szybkiego mobilnego internetu. Cel: wygrana w przetargach UKE na częstotliwości. I zmniejszenie kosztów
Orange Polska planuje powołać wspólną spółkę z operatorem sieci Play, która miałaby reprezentować obu graczy w przetargach – powiedział DGP Piotr Muszyński, wiceprezes Orange Polska.
Nowy podmiot miałby startować w przetargach na częstotliwości na potrzeby szybkiego mobilnego internetu LTE, który pozwala na transmisję danych z prędkością do 150 Mbit/s, a także budować sieć i nią zarządzać. Na takie cele zgodził się jeszcze w 2010 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do którego oba podmioty zwróciły się o zgodę na joint-venture. W taki sposób obaj operatorzy szykowali się do planowanych wtedy przez Urząd Komunikacji Elektronicznej przetargów na częstotliwości w paśmie 2600 MHz. Konkursu jednak nie było, a Orange i P4 spółki nie powołały. Za to Orange potem sprzymierzył siły z T-Mobile. Obaj operatorzy stworzyli Networks!, która będzie budować sieć i nią zarządzać. W ciągu trzech lat ma to przynieść operatorom oszczędności od 400 do 900 mln euro.
Orange ostatnio wrócił do pomysłu współpracy z P4, bo nowa prezes UKE Magdalena Gaj zabrała się do przetargów na częstotliwości. W tym roku rozstrzygnie się podział pasma 1800 MHz, w przyszłym planowana jest aukcja częstotliwości 800 Mhz. UKE liczy, że dostanie z nich nawet 1,5 mld zł. Razem z nim może też się odbyć przetarg na pasmo 2600 MHz. Połączenie sił P4 i Orange obniżyłoby koszty.
Plan Orange może jednak okazać się trudny w realizacji, bo P4 nie pali się na razie do współpracy.
– Co do samej koncepcji wspólnego startu w przetargach jesteśmy jak najbardziej za – zadeklarował Marcin Gruszka, rzecznik P4. Jednak pytany, czy spółka podpisze we wrześniu umowę tworzącą wspólną z Orange spółkę, unikał odpowiedzi: – Nie chcemy rozmawiać na ten temat przez media – skwitował.
O co chodzi? Według informacji DGP deklaracja Orange o planach powołania spółki zaskoczyła Play. Obie strony tego nie konsultowały, a termin zgody UOKiK mija z końcem sierpnia. Obie spółki, zdaniem analityków, mogą się ostatecznie dogadać w tym terminie albo wystąpią do UOKiK o ponowne przedłużenie terminu.
Piotr Janik, szef analityków KBC Securities, uważa, że współpraca P4 i Orange miałaby sens. – Z jednej strony mamy jednego giganta w postaci Polkomtelu i NFI Midas, które posiadają potężną część pasma telekomunikacyjnego. Po drugiej stronie stoją trzy telekomy, z których dwa już się porozumiały, że będą współdzielić sieć. Nie oznacza to jednak, że któryś z nich nie może też współpracować w podobny sposób z Playem – uważa Piotr Janik.
Zwłaszcza że operatorzy zaczynają głośno mówić o możliwości łączenia posiadanych bloków częstotliwości, by dzięki temu zwiększyć ich możliwości. To technologicznie możliwe, ale z jednej strony wymaga zgody regulatora, a z drugiej – samych operatorów.