Węgiel do produkcji stali potanieje do najniższego poziomu od dwóch lat, podcinając zyski takich koncernów jak BHP Billiton i Rio Tinto Group. W Europie spada bowiem popyt a Chiny przenoszą kontrakty na dostawy z Australii do sąsiedniej Mongolii – pisze agencja Bloomberg.

Ceny kontraktów mogą w ciągu ostatnich trzech miesięcy tego roku obniżyć się o 11 proc. do 200 dolarów za tonę wobec stawki 225 dolarów oferowanej w tym kwartale – wynika z prognoz analityków i przedstawicieli branży ankietowanych przez Bloomberga. Cena spotowa w Chinach spadła od końca czerwca do 177 dolarów, czyli najniżej w tym roku.

Pogłębiający się kryzys zadłużeniowy w strefie euro obniża popyt i ceny na surowce, co zmusiło ArcelorMittal, największego producenta stali na świecie do zamykania hut lub wstrzymywania produkcji w regionie. Zwolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach, drugiego w świecie importera węgla dla hutnictwa, zwiększa prawdopodobieństwo cięć w stalowniach i dalszy spadek popytu na paliwo.

„Popyt na stal w Europie jest bardzo mizerny a jej spożycie obniżyło się drastycznie w ostatnich miesiącach” – mówi Tim Cahill, analityk J&E Davy Holdings w Dublinie – „Sytuacja może pogorszyć się w drugim półroczu, skoro rządy zmniejszają wydatki, a banki wstrzymują się z udzielaniem pożyczek dla nabywców domów. Dopóki z USA, Europy i Chin nie nadejdzie poważny bodziec, globalny popyt na stal pozostanie zdławiony”.

Unia Europejska wyprodukowała w czerwcu 14,73 mln ton stali, czyli najmniej w ciągu miesiąca od 2009 roku.

Presję na ceny wywiera także perspektywa zwiększenia dostaw. Największy na świecie eksporter węgla dla metalurgii BHP Billiton Mitsubhsi Alliance wznowił w zeszłym miesiącu wydobycie w kopalniach w australijskim Queenslandzie. Według szacunków Goldman Sachs joint venture zapewnia 18 proc. globalnej produkcji węgla koksującego.

Jeśli kopalnie BHP Mitsubishi szybko zwiększą dostawy, cena najpewniej spadnie poniżej 200 dolarów za tonę. Skorzystają na tym wszystkie stalownie i stracą niemal wszyscy producenci węgla – uważa Jim Truman, analityk rynku węglowego w Hill & Associates w Morgantown, stan Wirginia Zachodnia.