Kontrolowany przez państwo rosyjski koncern naftowy Rosnieft rozpoczął rozmowy w sprawie kupna udziałów BP w joint venture TNK-BP, z którym brytyjska firma zamierza się rozstać po wieloletnich sporach ze współwłaścicielami – grupą rosyjskich miliarderów.

Miliarderzy także chcą negocjować kupno części, a nawet wszystkich udziałów BP trzeciego pod względem wielkości producenta ropy naftowej w Rosji, którego wartość szwajcarski bank UBS szacuje na 23 mld dolarów – relacjonuje agencja Bloomberg.

Szef BP BoB Dudley zdecydował się na sprzedaż po kolejnych starciach z innymi akcjonariuszami, którzy w zeszłym roku zablokowali utworzenie sojuszu między brytyjską firmą i Rosnieftem. Sprzedaż udziałów w TNK-BP dla Rosnieftu, największej firmy naftowej w tym kraju, może stworzyć dla BP inne możliwości w Rosji – uważa Chris Weafer, główny strateg banku inwestycyjnego Troika Dialog w Moskwie.

„Byłoby to najlepsze wyjście dla BP” – twierdzi Weafer – “Dzięki transakcji z państwem można uzyskać dostęp do innych wielkich projektów w Rosji”.
AAR, grupa reprezentująca rosyjskich miliarderów, oświadczyła, że chce kupić przynajmniej połowę z 50-proc. pakietu akcji BP. Wtedy udziały AAR w przedsięwzięciu wzrosłyby do 75 proc. .”

TNK-BP wyprodukowało 2,04 mln baryłek ropy naftowej i gazu dziennie w pierwszym kwartale, podczas gdy Rosnieft, największy koncern naftowy w Rosji, wydobywał w tym czasie 2,63 mln baryłek dziennie. Poczynając od 2003 roku tytułem dywidendy BP otrzymało z TNK-BP ponad 19 mld dolarów. Produkcja joint venture stanowi jedną czwartą całego wydobycia brytyjskiej spółki.

Rosnieft ocenia, że przejęcie udziałow BP w joint venture jest atrakcyjną propozycja komercyjną – powiedział Igor Seczin, szef koncernu i zarazem były wicepremier Rosji.

Michaił Fridman, jeden z miliarderów, który na początku tego roku zrezygnował z pełnienia funkcji dyrektora zarządzającego TNK-BP, mówi, że joint venture nie działa już w interesie swoich akcjonariuszy. BP i AAR nie potrafiły dojść do porozumienia w sprawie obsadzenia stanowisk w radzie spółki, co dałoby wystarczającą liczbę głosów dla podejmowania decyzji dotyczących inwestycji i dywidendy.