Wysoko postawiony menedżer banku Barclays Jerry del Missier był przekonany, że od Banku Anglii otrzymał instrukcje, by zaniżać dane swojego banku służące do wyceny stopy oprocentowania kredytu międzybankowego Libor.

Jerry del Missier ustąpił we wtorek z funkcji szefa operacji banku Barclays w kilka godzin po rezygnacji dyrektora naczelnego Boba Diamonda.

Ta potencjalnie kłopotliwa dla Banku Anglii wiadomość wyszła na jaw w dokumentacji przedstawionej przez Barclaysa komisji śledczej ds. finansów i bankowości Izby Gmin, przed którą Diamond wystąpi w środę.

Jeden z dokumentów dossier to e-mail Diamonda (wówczas szefa Barclays Capital) z października 2008 r. do ówczesnego szefa Barclaysa Johna Varley'a. Adresatem wiadomości był też del Missier.

Diamond streszcza w niej rozmowę telefoniczną z wiceprezesem Banku Anglii Paulem Tuckerem. "Nie musi zawsze być tak, że my (Barclays) sytuujemy się tak wysoko jak ostatnio (mamy wysokie koszty zaciągania krótkookresowych pożyczek w innych bankach - PAP)" - cytował Tuckera Diamond.

Osobiście Diamond nie odebrał tej uwagi jako polecenia do zaniżania danych, jednak del Missier potraktował ją jak instrukcję i wydał stosowne polecenia traderom.

"Jerry (del Missier) był najwyżej postawionym pracownikiem banku, który wydał instrukcje, by zaniżać stopę Libor" - powiedział dziennikarzom prezes Barclaysa Marcus Agius, który ustąpił ze stanowiska w poniedziałek, ale powrócił we wtorek w związku z ustąpieniem Diamonda.

Diamond twierdzi też w swym mailu, że Tucker w rozmowie z nim zasygnalizował, iż wysoko postawione osobistości z ówczesnego rządu Partii Pracy także sugerowały mu, że dane przedkładane przez Barclaysa są za wysokie.

Zaniżanie stopy oprocentowania, którą sam ponosi, ustawiało Barclaysa w korzystniejszym położeniu niż inne banki i sprzyjało spekulacji.

Barclaysowi zarzuca się, że między jesienią 2007 r., a wiosną 2009 r. w okresie kryzysu na finansowych rynkach zabiegał o utrzymanie statusu niezależnego banku i zatajał informacje o niektórych zobowiązaniach rzutujących na koszty zaciągania przez niego międzybankowego kredytu, przez co wypaczał Libor i sprawiał wrażenie, że jego kondycja była lepsza.

W przeciwnym razie mógłby podzielić los Royal Bank of Scotland i banku Lloyds, które ówczesny rząd Gordona Browna częściowo znacjonalizował.

Za manipulowanie stopą Libor w latach 2005-09 Barclays Bank został ukarany przez regulatorów rynku usług finansowych w USA i W. Brytanii łączną grzywną w wys. 450 mln USD. Dochodzeniem objętych jest kilka innych banków.

Libor jest dzienną stopą oprocentowania kredytu międzybankowego ustalaną przez Thomsona-Reutersa w oparciu o dane dostarczane przez banki zrzeszone w Brytyjskim Stowarzyszeniu Bankowości (BBA). Stopa stosowana jest dla ustalenia oprocentowania krótkoterminowego kredytu międzybankowego w konkretnej walucie.