W Polsce rozwój odnawialnych źródeł energii, w tym farm wiatrowych rozpoczął się po akcesji Polski do UE. Po początkowych obawach o skutki zdrowotne stawiania wiatraków w okolicach skupisk ludności, coraz więcej osób przekonuje się do energii z wiatru.

15 czerwca obchodzony jest Światowy Dzień Wiatru, to kulminacyjny moment międzynarodowej kampanii na rzecz promocji wiatru, jako odnawialnego i czystego źródła energii. Celem święta, koordynowanego przez Europejskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (EWEA), jest zwiększenie świadomości społeczeństwa w kwestii potencjału, jaki posiada wiatr, nieograniczoności zasobów wietrznych oraz pozytywnych efektów płynących z szerszego wykorzystania energii z odnawialnych źródeł.

W Polsce rozwój odnawialnych źródeł energii, rozpoczął się po akcesji Polski do UE. Polska stara się prowadzić politykę energetyczną zgodną ze strategią Unii Europejskiej, która oparta jest na stałym wzroście udziału energii produkowanej z odnawialnych źródeł. Tymczasem, pod względem produkowanej mocy z wiatru jest daleko za innymi krajami Europy. Według danych Wind Energy Council, moc produkowanej energii z wiatru w Polsce na koniec 2011 roku wyniosła 1616 MW, co daje nam 13 miejsce w klasyfikacji i plasuje nas daleko za liderami takimi jak Niemcy (29060 MW), czy Hiszpania (21674 MW). Do 2020 roku, zgodnie z Krajowym Planem Działania, powinniśmy zwiększyć moc wytwarzanej energii wiatrowej do 6650 MW, co oznacza konieczność zakończenia sukcesem inwestycji o łącznej mocy ok. 560 MW średniorocznie.

Coraz większym problemem dla rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce są bariery społeczne i brak wystarczającej wiedzy społeczeństwa na temat odnawialnych źródeł energii. W związku z brakiem społecznego zaufania do budowy farm wiatrowych, firma Eolfi Polska, należąca do grupy Veolia Environnement, postanowiła zlecić Instytutowi Millward Brown SMG/KRC przeprowadzenie badań, których celem było zweryfikowanie stereotypów na temat energetyki wiatrowej i nastawienia mieszkańców, którzy na co dzień żyją w okolicy farm wiatrowych.

Badania zostały przeprowadzone w kwietniu br. metodą wywiadów bezpośrednich na losowej, reprezentatywnej grupie mężczyzn i kobiet w wieku od 18 do 70 roku życia. Przebadane zostało 10 farm wiatrowych powstałych do 2007 roku (praktycznie wszystkie wtedy istniejące) oraz 10 farm wiatrowych powstałych w latach 2007-2011, wybranych losowo spośród 20 istniejących. Celem takiego podziału było porównanie akceptacji między mieszkańcami terenów, gdzie farmy funkcjonują dłużej, z tymi, gdzie inwestycje są stosunkowo nowe. W próbie badania nie uwzględniono farm wiatrowych, które mają bardzo małą liczbę turbin wiatrowych.

Z przeprowadzonych badań wynika, że 1/3 mieszkańców miała obawy przed uruchomieniem farmy wiatrowej, a wśród najczęściej wymienianych respondenci wskazywali: hałas (70% respondentów), negatywny wpływ na zdrowie (49% respondentów) oraz pogorszenie komfortu życia (32% respondentów).

Tymczasem, jak dowodzą badania, obawy te były bezzasadne, bowiem jak twierdzi większość mieszkańców (78%), obecność farm wiatrowych nie wpłynęła negatywnie na ich zdrowie.

Co więcej, 63% mieszkańców podkreśla, że nie odczuwa hałasu turbin, który jest przytaczany jako jeden z kluczowych argumentów przez przeciwników energetyki wiatrowej.

Według Bożeny Mroczek z Zakładu Zdrowia Publicznego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, argumenty zdrowotne, podnoszone przez mieszkańców protestujących przeciwko lokalizacji wiatraków w ich sąsiedztwie nie mają uzasadnienia.

Ludzie mieszkający w pobliżu farm wiatrowych mogą czuć się źle, jednak wynika to najczęściej z efektu NIMBY. Objawy takie jak rozdrażnienie, spadek koncentracji uwagi czy problemy ze snem – tłumaczy Mroczek – mogą występować, jednak przeważnie są bardziej efektem braku akceptacji i negatywnego nastawienia do farmy, niż uciążliwości samego hałasu.

W opinii 61% respondentów farmy wiatrowe nie mają niekorzystnego wpływu na środowisko, wręcz przeciwnie, przynoszą korzyści dla środowiska w związku z produkcją zielonej energii, co podkreśla 73% badanych.

Wśród korzyści, oprócz pozytywnego wpływu na środowisko naturalne, 63% mieszkańców wskazuje zwiększenie atrakcyjności turystycznej terenów, na których znajdują się farmy wiatrowe, a 57% badanych wskazuje na wzrost dochodów gminy w wyniku podatków płaconych przez inwestora.

Wójt Gminy Suwałki, Tadeusz Chołko, dostrzega wiele korzyści z budowy farmy wiatrowej, podkreśla, że wpływy do budżetu gminy z tytułu podatku płaconego przez inwestora sięgają nawet 2 mln złotych rocznie.

W opinii Radosława Sałacińskiego, Dyrektora ds. Rozwoju Eolfi Polska – wyniki badań obalają najczęściej przytaczane stereotypy na temat energetyki wiatrowej tj. hałas, negatywny wpływ turbin wiatrowych na zdrowie i środowisko, z którymi często spotykamy się w terenie prowadząc projekty. Mam nadzieję – dodaje – że, choć w pewnym stopniu nasze badania przyczynią się do dyskusji nad koniecznością edukacji społeczeństwa w zakresie OZE i rzetelnej informacji o korzyściach płynących z inwestycji w energetykę wiatrową. Społeczna akceptacja to jeden z istotnych, jak nie najważniejszych czynników w rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce i realizacji celów, które narzuca nam UE do 2020 roku – konkluduje Sałaciński.