W celu zminimalizowania groźby krachu kredytowego w naszym regionie regulatorzy powinni promować stabilność krajowych systemów finansowych oraz przygotować plany awaryjne na wypadek kryzysu – twierdzą eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Nie ulega wątpliwości, że dobiegła kresu era hojnego finansowania banków w regionie przez spółki-matki z Europy Zachodniej – piszą Bas Bakker i Christoph Klinger w nocie rozesłanej dzisiaj przez MFW – Ale procedura redukowania długów (deleveraging) przez banki zachodnie – poprzez wyprzedaż aktywów, podnoszenie kapitału, redukowanie kredytów, w tym dla własnych oddziałów – nie musi wcale się przekładać na obniżenie akcji kredytowej banków we wschodzących gospodarkach Europy.

Udział zagranicznych banków w rynku. / Media

Jak podkreślają przedstawiciele MFW, można uniknąć krachu kredytowego jeśli banki-matki będą ograniczały swoje ekspozycje stopniowo, a powstającą lukę wypełnią krajowe depozyty, inne banki oraz lokalne rynki finansowe.

W czasie globalnego kryzysu gospodarczego w 2008 roku, fundusze dla regionu niemal wyschły, a większość krajów popadła w głęboką recesję. Czy może dojść do powtórki? Eksperci MFW przypominają, że w drugim półroczu 2011 roku zachodnie banki zredukowały fundusze dla banków w regionie o 8 proc. I w tym samym czasie banki w Europie Wschodniej zdołały przyciągnąć znaczne ilości dodatkowych krajowych depozytów. Ten sposób zasilania sektora bankowego w regionie z obu źródeł nadal funkcjonuje w większości krajów regionu, za wyjątkiem Słowenii i Węgier.

Fundusze zachodnich banków. / Media

Dwa priorytety

Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo krachu regulatorzy w regionie powinni, zdaniem ekspertów MFW, skoncentrować się na dwóch priorytetach. Po, pierwsze, muszą działać na rzecz ustanowienia stabilnych krajowych systemów finansowych, żeby posiadacze depozytów dalej zawierzali swoje oszczędności lokalnym bankom. Trzeba utrzymywać wysokie standardy dla płynności i kapitalizacji, a także rozwiązywać problem niespłaconych kredytów, których odsetek w regionie jest wciąż wysoki. Ważne znaczenie ma także rozwijanie dodatkowych źródeł finansowania, jak na przykład promowanie lokalnych rynków walutowych.

Drugi priorytet, według MFW, sprowadza się do przygotowywania się na eskalację finansowych napięć zarówno w kraju, jak i za granicą. Plany awaryjne, dokładne monitorowanie banków i ścisła koordynacja między nadzorami finansowymi w krajach z siedzibą banków-matek i w krajach, gdzie działają ich oddziały.

Zdaniem ekspertów MFW, ze względu na gigantyczny boom kredytowy w gospodarkach wschodzącej Europy w latach 2003-2008, korzystne znacznie miałoby stopniowe redukowanie zależności i powiązań z bankami-matkami. Przyczyniłoby się to bowiem do obniżenia w wielu krajach wciąż bardzo wysokiego zadłużenia zagranicznego.