To będzie wyjątkowa zima na polskich lotniskach – wynika z już opublikowanych rozkładów lotów. Ofertę zagranicznych połączeń wzmacniają nie tylko WizzAir i Ryanair, lecz także polskie linie Eurolot i OLT.
– Tak bogatej oferty w Polsce nie mieliśmy jeszcze nigdy – mówi Daniel de Carvalho odpowiedzialny za PR w WizzAir. Najwięcej, bo aż 20 połączeń, będzie z Warszawy. Polecieć można będzie nie tylko na Wyspy Brytyjskie, lecz także do Hiszpanii i Włoch. Przedstawiciel węgierskiej linii kusi też cenami biletów, które mają się zaczynać od 125 zł. Eurolot, należący do Skarbu Państwa, będzie wprowadzać nowe trasy już od lipca. W sumie będzie to 16 połączeń, m.in. z Krakowa i Gdańska do Amsterdamu. Przedstawiciele linii nie kryją, że będą chcieli jeszcze wzmocnić ofertę, bo do jesieni firma będzie już mieć osiem nowych bombardierów. Bilety będą jednak droższe niż w WizzAir. Najtańsze po 199 zł.
O 40 zł taniej jest w OLT Express. Linia ogłosiła już 5 nowych tras zagranicznych z Łodzi, 7 z Rzeszowa, 12 z Bydgoszczy, 13 z Gdańska i aż 17 z Warszawy. OLT zamierza przejąć przynajmniej część pasażerów WizzAira, po tym jak węgierska linia od lipca przeniesie się ze stołecznego lotniska im. Fryderyka Chopina do Modlina.
Według ekspertów nowe lotnisko w Modlinie, które zacznie obsługiwać regularne połączenia po zakończeniu Euro 2012, to główne koło napędowe tegorocznych wzrostów ruchu lotniczego w naszym kraju. A pewne jest już to, że będzie to bardzo udany rok. Z przeprowadzonych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego analiz wynika, że ruch pasażerski w najbliższych kilku latach będzie rósł od 5,5 do prawie 9 proc. – Najwyższej dynamiki należy się spodziewać w roku bieżącym, kiedy to przyrost sięgnie 9 proc. Oznacza to, że w polskich portach lotniczych zostanie obsłużonych 23,6 mln pasażerów – mówi Katarzyna Krasnodębska, rzecznik prasowy ULC.
Latają na stratach
Europejskie linie lotnicze stracą w tym roku 1,1 mld dol., wynika z nowych szacunków IATA – Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych. Jeszcze w marcu prognozowano 600 mln dolarów strat. Rewizja jest efektem pogłębiającego się kryzysu w strefie euro. Dodatkowym obciążeniem są opłaty za emisję CO2 nałożone na przewoźników. Na całym świecie linie lotnicze zarobią 3 mld dol., o ponad połowę mniej niż w 2011 r. Pozytywnym sygnałem dla biznesu lotniczego są jedynie prognozowane obniżki cen paliw.