Polska, będąca gospodarzem piłkarskich mistrzostw Europy, rozwija się prężnie dzięki rygorystycznej polityce modernizacji. Jednak wzrost oznacza też ofiary, a wielu ludzi czuje, że pozostawiono ich samym sobie - pisze portal tygodnika "Der Spiegel".

"Żaden inny kraj w Europie nie przetrwał kryzysu finansowego tak dobrze, jak Polska. Gospodarka stale rośnie i wykształciła się w miarę zamożna klasa średnia. Piłkarskie mistrzostwa Europy (...) mają przynieść temu państwu dalsze ożywienie" - pisze autor reportażu, opublikowanego we wtorek przez portal "Spiegel Online".

"Jednak bynajmniej nie wszyscy korzystają na cudzie gospodarczym nad Wisłą. Jest też wielu przegranych. Do nich należą ludzie, którzy są zależni od państwa: emeryci, pielęgniarki. Ich dochody nie nadążają za boomem" - dodaje. Autor pisze też o protestach Solidarności przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego z 65 do 67 lat, które - jak ocenia - są walką "ze skutkami ubocznymi kapitalizmu".

Według "Spiegla Online" podczas gdy Polska, a szczególnie jej duże miasta, robi się "coraz bardziej zachodnia", narasta luka między tymi, którzy korzystają na modernizacji, a tymi, którzy zostali w tyle. Ta druga grupa jest coraz liczniejsza - ocenia ekspert niemieckiej Fundacji Bertelsmanna, Cornelius Ochmann.

"Starzy ludzie skarżą się na niskie emerytury, a rosnące czynsze czynią życie coraz droższym. Złość narasta" - pisze "Spiegel Online". "Dzięki boomowi gospodarczemu minionych lat wprawdzie spadło bezrobocie, ale 10 procent to wciąż dużo. Według aktualnych danych europejskiego biura statystycznego Eurostat w 2010 roku ponad 17 proc. Polaków groziła bieda. W sąsiednich Czechach było to tylko 8 proc." - zauważa autor reportażu.

Pisze też o rosnących czynszach i eksmisjach, a za przykład podaje warszawską dzielnicę Praga. "Tutaj na Pradze widać społeczną przemianę kraju i związane z tym konflikty. Pośród rozpadających się starych domów powstają nowe mieszkania dla zamożnej klasy średniej" - pisze.