Złoty wciąż pozostaje pod wpływem nastrojów globalnych. Na rynku trwa ponowna korekta, a inwestorzy coraz mniej wierzą w przełom na zwołanym na dziś szczycie Unii Europejskiej.

Polska waluta będzie dziś na poziomach 4,36-4,37 za euro, oceniają analitycy. Złoty już wczoraj nieco osłabił się w wyniku spadku kursu EUR/USD. Wraz z postępującym pogarszaniem się globalnych nastrojów złoty tracił w trakcie nocy i dziś rano EUR/PLN wahał się już w pobliżu 4,365, na chwilę przebił też 4,37.

"Nastroje rynkowe będą miały decydujący wpływ na złotego, a dane makro nie będą miały znaczenia. Dziś zaczyna się szczyt UE, jednak rynki nie spodziewają się żadnych konkretów i zarówno przed, jak i po szczycie nastroje będą słabe"- powiedziała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. W środę krajowa waluta, w jej ocenie, nadal będzie poruszać się na słabszych poziomach 4,36-4,37 za euro.

Tym bardziej, że pesymizm dotarł także na rynki akcji i zarówno w Azji, jak i Europie indeksy otworzyły się na minusach. W środę zostaną opublikowane tylko dane nt. sprzedaży nowych domów w USA i z pewnością znajdą się one w cieniu wydarzeń w Europie. W środę, ok. godz. 9:45 jedno euro kosztowało 4,3607 zł, a dolar 3,4407. Euro/dolar kwotowany był na 1,2673.

We wtorek ok. godz. 17:20 za jedno euro płacono 4,3323 zł a za dolara 3,3966 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2755. Rano, ok. godz. 08:50 za jedno euro płacono 4,3165 zł a za dolara 3,3750 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2783.