Prezes centralnego banku Niemiec Jens Weidmann ostrzega europejskie banki centralne, by nie narażały się na straty, udzielając kredytów Grecji, która może wyjść ze strefy euro. Weidmann mówił o tym w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

W opublikowanym w niedzielę wywiadzie prezes Deutsche Bundesbank powiedział, że "Grecy i ich deputowani będą musieli podjąć decyzję, czy chcą opuścić strefę euro". Sytuacja polityczna w tym kraju przed czerwcowymi wyborami jest na tyle niepewna, że banki centralne nie mogą już ponosić ryzyka związanego z udzielaniem kredytów Grecji.

W oczekiwaniu na wyniki wyborów i podjęte po nich decyzje polityczne "musimy być pewni, że jesteśmy w stanie zapanować nad ryzykiem" - apeluje Weidemann.

Jeżeli Grecja wyjdzie z unii walutowej, Europejski Bank Centralny i narodowe banki centralne poniosą kolosalne straty, oceniane przez niektórych ekspertów na 200 mld euro.

"Naprawdę nie uważam, by dla całego systemu euro dobrym posunięciem było zwiększanie poziomu ryzyka związanego z Grecją" - ostrzegł szef Bundesbanku.

Agencja AP zwraca uwagę, że ewentualne opuszczenie przez Ateny strefy euro było długo tematem tabu na europejskich salonach politycznych, ale temat ten stał się wątkiem przewodnim wszelkich debat, odkąd w wyborach 6 maja Grecy wyraźnie oddali głos na program polityczny przeciwny wymogom stawianym Atenom przez zagranicznych kredytodawców.

Analitycy i "nerwowe rynki" obawiają się, że w kolejnych greckich wyborach przewidzianych na 17 czerwca zwyciężą partie przeciwne polityce oszczędności i cięć budżetowych oraz wymaganym przez UE i MFW reformom. To skłoniłoby zapewne kredytodawców do wstrzymania kolejnej transzy pożyczek dla Aten, a Grecja mogłaby w tej sytuacji zostać zmuszona do wyjścia z unii walutowej.

Kraj pogrążyłby się w jeszcze głębszej recesji, a fala uderzeniowa po jego zapaści ogarnęłaby cały system finansowy świata.

Weidmann powtórzył w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" ostrzeżenie, że EBC, MFW i Komisja Europejska nie udzielą dalszej pomocy Atenom, jeśli nowy rząd postanowi zignorować podjęte wobec nich zobowiązania.