Nowy budżet Unii Europejskiej na lata 2014-2020 raczej nie będzie sprzyjał inwestycjom komunalnym - oceniali w poniedziałek samorządowcy, którzy uczestniczą w sesjach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Według nich nadchodzą chude lata.

O tym, czy samorządy mają w Polsce odpowiednie warunki do finansowania inwestycji mówili uczestnicy jednego z pierwszych paneli zorganizowanych w ramach kongresu, który rozpoczął się w poniedziałek w Katowicach.

Samorządowcy wskazywali, że w nowej perspektywie unijnego finansowania gminy będą musiały przeznaczać więcej pieniędzy na realizację projektów, niż dotąd, w ramach wkładu własnego.

Prezydenci miast Metropolii Silesia ostrzegali, że to rozwiązanie zamknie wielu gminom drogę do pozyskiwania unijnych środków na inwestycje komunalne. "Proponowane rozwiązania dla wielu samorządów będą zaporowe" - ostrzegł prezydent Jaworzna Paweł Silbert.

Dodatkowo sytuację samorządów komplikuje to, że rząd przekazuje im coraz więcej zadań, bez zwiększania subwencji. "Nie mamy innego wyjścia, jak szukać oszczędności, gdzie się da. Jednym z rozwiązań jest grupowy zakup energii" - podkreślał prezydent Świętochłowic, a zarazem szef Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (GZM) Dawid Kostempski. Wkrótce Metropolia Silesia ma ogłosić przetarg na wspólny zakup prądu.

Według Kostempskiego wśród nowych rozwiązań i sposobów finansowania inwestycji komunalnych powinno być partnerstwo publiczno-prywatne. "To jest zupełnie dziewiczy obszar, który w nowej perspektywie finansowania powinniśmy zacząć wykorzystywać" - przekonywał przewodniczący GZM.

Natomiast prezydent Jaworzna uważa, że w nowej perspektywie finansowej UE dofinansowywane powinny być przede wszystkim inwestycje dochodowe. "Przydałyby się nam również nowe instrumenty finansowe, które nie zwiększałyby wskaźnika zadłużenia gmin" - podkreślił Silbert.

W Katowicach realizowanych jest najwięcej inwestycji w metropolii. Ich prezydent Piotr Uszok nie ukrywał, że choć stolica województwa jest wielkim placem budowy, to bardziej od obecnych problemów martwi go przyszłość.

"Niestety przyszłość nie wygląda dobrze. Nowa, rozpoczynająca się w 2014 r. perspektywa finansowa UE spowoduje, że przez kilka lat nie będziemy realizować nowych inwestycji" - ostrzegł prezydent Katowic.

Jego zdaniem dodatkowo inwestycje komunalne hamuje ciągłe ograniczanie deficytu budżetowego przez ministra finansów, skutkujące mniejszymi możliwościami zadłużania się samorządów. Uszok zwrócił też uwagę na postawę banków, które są mniej chętne do udzielania samorządom kredytów.

"Problemy z otrzymaniem kredytu mają nawet gminy, które mają dobry rating" - podkreślił prezydent Katowic. Według niego inwestycje komunalne ogranicza też niedoskonałe prawo.

Samorządowcy wskazywali, że ustawa o zamówieniach publicznych zmusza władze lokalne do wyboru oferty z najniższą ceną. Później zdarza się, że firmy, które wygrywają przetargi, schodzą z placu budowy, bo nie dają sobie rady.

Problemem jest też - jak mówiono podczas dyskusji - niedoskonałość i niespójność niektórych zapisów prawnych. "To nie sprzyja szybkiemu działaniu" - ocenił prezydent Jaworzna.

Podczas pierwszego dnia katowickiego kongresu dyskutowano także o przyszłości metropolii w Polsce. Wiceminister administracji i cyfryzacji Magdalena Wilamowska zapewniła, że rząd chce wprowadzić ogólnopolskie zmiany prawne, które pozwolą tworzyć obszary metropolitalne. "Chcemy szerokiej i szczegółowej debaty na ten temat" - powiedziała.

W debacie dotyczącej przyszłych rozwiązań metropolitalnych ma pomóc resortowi administracji i cyfryzacji tzw. Zielona Księga. Ministerstwo umieściło w niej 17 pytań dotyczących przyszłych metropolii. "Liczymy, że na te pytania odpowiedzą nie tylko zwolennicy, ale i przeciwnicy metropolii w Polsce" - dodała wiceminister.

Resort czeka do końca maja na opinie i głosy wszystkich stron. Mają one być uwzględnione przy tworzeniu rozwiązań prawnych sprzyjających tworzeniu metropolii w Polsce. Ministerstwo nie chce przesądzać, ile metropolii ma powstać w kraju. "Chcemy stworzyć ramy prawne przyszłych metropolii. To samorządy będą decydować o tym, czy chcą działać w ramach metropolii, czy też nie" - podkreśliła wiceminister.

Zdaniem szefa GZM trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy tworzyć obowiązkowe, czy też dobrowolne związki metropolitalne. Dodał, że samorządy, działając razem, są w stanie lepiej wywiązywać się ze swoich zadań i realizować je taniej.

Pomysł uniwersalnych rozwiązań metropolitalnych nie podoba się prof. Bogdanowi Dolnickiemu z Uniwersytetu Śląskiego. "Śląsk jest niepowtarzalny. W Polsce nie ma takiego drugiego obszaru" - zwracał uwagę.

Broniąc pomysłu utworzenia ze śląskich i zagłębiowskich miast powiatu metropolitalnego, prof. Dolnicki tłumaczył, że takie rozwiązanie nie narusza obowiązujących norm konstytucyjnych i jest łatwe do przeprowadzenia.

W odpowiedzi wiceminister Wilamowska oceniła, że właśnie uniwersalne rozwiązanie kwestii metropolii jest łatwiejsze do przeprowadzenia. "W przypadku różnych rozwiązań dla każdej metropolii musielibyśmy za każdym razem przeprowadzać zmiany legislacyjne; to bardzo trudne" - oceniła.