Możliwość wyjścia Grecji ze strefy euro znalazła się teraz w centrum uwagi debaty o kryzysie zadłużeniowy w Europie, a oficjele zaczęli szacować skutki rozwodu, podczas gdy władze w Atenach podejmują rozpaczliwe próby sformowania rządu – pisze agencja Bloomberg.

Wycofanie się Grecji “niekoniecznie jest posunięciem fatalnym, lecz na pewno nie atrakcyjnym” – oświadczył w Tallinie członek rady zarządzającej Europejskiego Banku Centralnego Patrick Honohan. Wyjście jest „technicznie” wykonalne, ale zaszkodziłoby samemu euro – dodał.

Niemiecki minister Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble potwierdził z kolei na łamach „Sueddeutsche Zeitung”, że państwa członkowskie strefy opowiadające się za realizacją polityki oszczędnościowej w Grecji nie będą zmuszać tego kraju do pozostania w grupie.

Komisja Europejska nie rozważa liberalizacji warunków wspólnego pakietu ratunkowego UE i MFW dla Grecji - oświadczył rzecznik Komisji, Amadeu Altafaj, zaprzeczając doniesieniom agencji Real News z Aten.

Wycofanie się Grecji ze strefy euro może zainicjować windowanie w górę rentowności obligacji i ucieczkę kapitałów, co może się rozszerzyć na inne zadłużone kraje i doprowadzić do runu na banki. Chociaż na Grecję przypada zaledwie 2,0 proc. PKB krajów strefy euro, jej wyjście mogłoby rozczłonkować system wspólnoty walutowej oraz przekonać inwestorów, że istnieje zagrożenie opuszczenia strefy przez inne kraje – podkreśla agencja Bloomberg.

Członkowie banków centralnych w Europie debatują na temat możliwości wycofania się Grecji oraz sposobów reakcji na skutki tego wydarzenia – powiedział w zeszłym tygodniu Per Jansson, wicegubernator szwedzkiego Riksbanku.

Unijny komisarz ds. ekonomicznych i walutowych Olli Rehn oświadczył, że region jest dzisiaj „ z pewnością bardziej uodporniony” na możliwość wyjścia Grecji niż z jeszcze dwa lata temu, kiedy ugrupowania było na to „całkowicie nieprzygotowane”. Przy czym dodał, że wierzy w zachowanie przez Grecję członkostwa w grupie, bo jeśli kraj ten wycofa się z euro, to Europa ucierpi , ale jeszcze bardziej ucierpi na tym sama Grecja.