Nie można wykluczyć kolejnych zmian stóp procentowych - powiedział prezes NBP Marek Belka. Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu podniosła stopy procentowe o 25 pb. Według prezesa ostatnie wahania kursu złotego nie miały wpływu na decyzję RPP.

Referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie od czwartku 4,75 proc.

Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) prezes NBP tłumaczył, że decyzja o poniesieniu stóp procentowych to krok w stronę normalizacji polityki monetarnej. "Mamy do czynienia nie tylko z podwyższoną inflacją, ale też z uporczywą inflacją" - powiedział podczas konferencji prasowej.

Belka ocenił, że nie można wykluczyć kolejnego ruchu stóp procentowych. "Takie dostosowanie może mieć miejsce, ale nie ma w komunikacie zdania, które (...)znalazło się w poprzednim komunikacie, gdzie wyraźnie zapowiadaliśmy, że na kolejnym posiedzeniu RPP rozważy zacieśnienie polityki pieniężnej, co zrozumiane było, jako zapowiedź podwyżki" - powiedział. "Teraz takiej zapowiedzi nie ogłaszamy, natomiast zapowiadamy, że będziemy sytuację rozważać, rozpatrywać i takiego ruchu wykluczyć nie można" - dodał.

Przed miesiącem RPP napisała, że w najbliższym czasie Rada rozważy zacieśnienie polityki pieniężnej, o ile nie pojawią się sygnały wskazujące na wyraźne spowolnienie aktywności gospodarczej w Polsce i jednocześnie perspektywy powrotu inflacji do celu (2,5 proc. - PAP) nie ulegną poprawie.

Belka wyjaśnił, że RPP podnosząc stopy procentowe nie zakładała, iż będzie to miało wpływ na rynek walutowy, a ostatnie wahania kursu złotego nie miały wpływu na jej decyzję.

"Podczas dyskusji na naszym posiedzeniu nikt się nie zająknął w sprawie związku podwyżki stóp z kursem walutowym. To, że to nie miało żadnego znaczenia dla wydarzeń na rynku walutowym, to jest zgodne z naszymi oczekiwaniami. (...) Nie braliśmy tego pod uwagę" - powiedział.

"Widzimy, że samo euro się dzisiaj znacząco osłabiło. Przyczyna jest bodajże taka, że nie udało się w kolejnym dniu (...) utworzyć rządu w Grecji. Mówiąc krótko, to jest dziś najważniejszy czynnik, który determinuje nastroje na rynkach światowych" - podsumował.

Zdaniem Belki spowolnienie gospodarcze można ocenić, jako bardziej umiarkowane od oczekiwań, a dynamika PKB nie powinna zejść poniżej 3 proc. w całym 2012 r., jak i w poszczególnych kwartałach.

"Spowolnienie gospodarcze wcale nie jest ostrzejsze, niż się spodziewaliśmy, a nawet, jeśli mogę tak powiedzieć, jest bardziej umiarkowane, niż się spodziewaliśmy" - mówił prezes NBP.