W poniedziałek pomiędzy godz. 9.30 a 16.15 złoty nieznacznie umocnił się wobec euro - z 4,1965 do 4,1909 oraz wobec dolara - z 3,2260 do 3,2111. Zdaniem analityków, obecnie trudno przewidywać zachowanie rynku walutowego w najbliższych dniach.

"Rynek nie zareagował na wyniki wyborów tak jak się tego spodziewaliśmy, przez co jego zachowanie w najbliższych dniach jest wyjątkowo ciężkie do przewidzenia. Wciąż niewiadomą pozostaje kwestia sformowania rządu w Grecji. Wydarzenia w Europie zdecydowanie pozostają w centrum uwagi całego świata, rynek jest w bardzo ciekawym miejscu" - powiedział PAP Maciej Romanowski, diler walutowy z Banku Polskiej Spółdzielczości.

"W nocy złoty się osłabił do poziomu około 4,21 za euro i to według mnie będzie górny poziom wahań. Nie ma natomiast czynników, które mogłyby znacząco wpływać na umocnienie polskiej waluty, więc w krótkiej perspektywie należy spodziewać się osłabienia złotego. W środę oczywiście najważniejszym wydarzeniem będzie decyzja RPP" - dodał.

Francuskie MSW po przeliczeniu wszystkich kart do głosowania poinformowało w poniedziałek, że zwycięzca wyborów prezydenckich we Francji socjalista Francois Hollande uzyskał 51,62 proc. głosów, a jego rywal, ustępujący prezydent Nicolas Sarkozy - 48,38 proc.

Również w poniedziałek greckie MSW, po podliczeniu 95 proc. głosów, podało informację, że obie partie koalicji rządzącej, która zatwierdziła oszczędnościowy program w zamian za pakiety ratunkowe, nie uzyskały większości parlamentarnej.

Niepewność po wyborach we Francji i Grecji może mieć wpływ na sentyment światowy i spadek apetytu na ryzyko. Zdaniem dilerów decyzja RPP o podniesieniu stóp nie zmniejszy popytu na czwartkowej aukcji obligacji.

"Poziomy polskich obligacji we wtorek zależeć będą w największym stopniu od sentymentu na rynkach bazowych, od tego czy apetyt na ryzyko będzie się utrzymywał na obecnym poziomie. Według mnie rentowności są na stosunkowo niskich poziomach, ponieważ przez ostatnie dwa tygodnie obserwowaliśmy ich spadki" - powiedział PAP Paweł Białczyński, diler SPW z BRE Banku.

"Dość niewiele się dzisiaj działo, w Londynie jest święto, więc obserwowaliśmy niskie obroty ze względu na nieobecność dużej części inwestorów. W pierwszej części dnia przyszło załamanie sentymentu na rynkach takich jak Włochy i Hiszpania jako konsekwencja weekendowych wyborów we Francji i Grecji. Z tego powodu ceny obligacji spadły także w Polsce, zwłaszcza dłuższych. W drugiej części dnia inwestorzy +uspokoili się+ i ceny wróciły do poprzednich poziomów" - dodał.

"Ewentualna decyzja RPP o podniesieniu stóp procentowych i towarzyszący temu jastrzębi komunikat nie wpłynie znacząco na popyt na czwartkowej aukcji, ponieważ wciąż jest wielu chętnych na polski dług. W takim przypadku ceny będą niższe, jednak nie spodziewam się problemów z popytem" - powiedział Białczyński.

RPP ogłosi swoją decyzję o stopach procentowych 9 maja. 15 z 22 ankietowanych przez PAP ekonomistów uważa, że na posiedzeniu, które odbędzie się w dniach 8-9 maja RPP utrzyma stopy proc. na niezmienionym poziomie. 7 ekonomistów oczekuje podwyżki stóp proc. o 25 pb.

Resort finansów zaoferuje w czwartek 10 maja 2012 obligacje DS1021/WS0429 za 2,0-4,0 mld zł. Resort zastrzegł, że w przypadku istotnej zmiany sytuacji rynkowej możliwe jest rozszerzenie oferty o obligacje WZ0117.