Morgan Stanley, największy na świecie dom brokerski, zanotował za pierwszy kwartał straty ze względu na gigantyczny odpis rachunkowy, ale bez tej operacji jego zyski były znacznie wyższe od prognoz analityków.

Przychody banku wzrosły do 8,9 mld dolarów w porównaniu z kwotą 7,8 mld dolarów przed rokiem. Analitycy ankietowani przez FactSet przewidywali najwyżej 7,6 mld dolarów. W przeliczeniu na akcję zysk wyniósł 71 centów, wobec prognozowanych 44 centów.

Dochód stały banku z działalności handlowej wspiął się o 34 proc., wyprzedzając 19-proc. wzrost w Citigroup i niemal nokautując na tym odcinku Goldman Sachs, którego dochody za pierwszy kwartał spadły ponad 15 proc Jeszcze przed rozpoczęciem regularnej sesji giełdowej w Nowym Jorku inwestorzy wypchnęli akcje Morgana o 4 proc. w górę – relacjonują agencje.

Jednak bank musiał zaksięgować 2 mld dolarów po stronie strat zgodnie z regułami rachunkowości dotyczącymi wzrostu kosztu jego zadłużenia. Bowiem Morgan, przynajmniej teoretycznie, musiałby teraz wykupić swój dlug po wyższych kosztach. W efekcie strata netto wyniosła 94 mln dolarów, lub 6 centów na akcję, wobec zysku 968 mln dolarów przed rokiem.