Samorządy chcą stworzyć nowy bank, żeby dawał im tanie kredyty
Samorządy znalazły sposób na obejście przepisów, które miały wymóc na nich ograniczanie deficytu.
Rząd – wbrew opinii samorządów – już w kwietniu planuje przyjąć tzw. regułę wydatkową, ograniczającą ich wydatki. Więc trwa burza mózgów: jak ominąć nowe limity. Pomysłów jest kilka, ale wśród najczęściej powtarzanych pojawia się odpisywanie na szeroką skalę VAT od inwestycji oraz emitowanie obligacji przychodowych.
/>
Burzliwe dyskusje na temat przepisów odgórnie ograniczających deficyt sektora samorządów trwają od roku. I choć pod koniec lutego wyglądało na to, że kompromis jest już bliski, ostatecznie samorządowcy nie zgodzili się na propozycje resortu finansów. A resort stracił cierpliwość. Wiceminister Hanna Majszczyk poinformowała, że rząd przyjmie projekt ustawy. – Został on opracowany na podstawie sugestii zespołu finansowego pracującego w ramach komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego – zaznaczyła.
Zdaniem resortu nowe przepisy nie ograniczą inwestycji samorządów. One same wyliczają, że z powodu limitów wydatkowych inwestycje na poziomie lokalnym trzeba będzie przyciąć w sumie o ponad 5 mld zł. Chyba że zdołają jakoś uratować te pieniądze.
Zdaniem ekspertów samorządy na znacznie szerszą skalę będą teraz próbowały odzyskiwać podatek od towarów i usług.
– Będą zabiegać o zwrot VAT tam, gdzie sprzedaż jest opodatkowana. A prowadzą ją na przykład spółki i zakłady gminne – mówi Janusz Kobeszko, ekspert ds. finansów publicznych z Instytutu Sobieskiego. Jego zdaniem w ten sposób dojdzie do paradoksu. – Ministerstwo Finansów będzie miało niższe wpływy z VAT, co zbilansuje zyski z reguły wydatkowej – mówi.
To niejedyna furtka, którą samorządy mają zamiar uciekać przed ograniczeniami. Związek Powiatów Polskich (ZPP) na walnym zgromadzeniu w dniach 12 – 13 kwietnia będzie dyskutować m.in. o stworzeniu banku komunalnego, który udzielałby samorządom kredytów tańszych i na dłuższy okres niż w bankach komercyjnych.
Większe szanse ma jednak pomysł stworzenia stowarzyszenia jednostek samorządu terytorialnego, w ramach którego mogłyby działać związki poszczególnych gmin emitujące obligacje przychodowe. Takie obligacje nie są zaliczane do ogólnego zadłużenia jednostek, a odpowiedzialność emitenta jest ograniczona do wysokości przychodów finansowanego przez niego przedsięwzięcia.
Rozwiązanie to budzi jednak wątpliwości prawne. – Stowarzyszenia są z reguły powoływane do innych zadań niż publiczne. Dlatego lepszym wyjściem byłoby np. stworzenie funduszu celowego – uważa Grzegorz Kubalski z ZPP.
W łatwe obchodzenie reguły wydatkowej nie wierzy Sławomir Matyjasik ze Stowarzyszenia Inicjatyw Samorządowych. – Resort finansów szybko takie praktyki dostrzeże i zawsze może wprowadzić poprawki do ustawy – mówi. Chyba że wkrótce okaże się, że pomysły samorządowców sięgają dalej niż wyobraźnia ministra finansów.
Pozostało
86%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama