Nie minął tydzień od zatwierdzenia przez kraje strefy euro drugiego pakietu pomocy ratunkowej dla Grecji, a już potrzeba kolejnych środków.

W tydzień po zatwierdzeniu przez kraje strefy euro drugiego pakietu pomocy ratunkowej dla Grecji, Międzynarodowy Fundusz Walutowy twierdzi, że kraj ten może potrzebować dodatkowych funduszy lub kolejnej restrukturyzacji długu – pisze agencja Bloomberg.

Pacific Investment Management Co., (słynne Pimco) który prowadzi największy na świecie fundusz obligacji, oświadcza, że pozostaje „ostrożny” w kwestii zadłużenia rządów ze strefy euro po największej w historii operacji refinansowania państwowego długu ponieważ istnieje ryzyko, że Grecja opuści wspólnotę walutową.

„Jeszcze jest wiele wspinaczki pod samą górę” – mówi Harvinder Sian, starszy strateg Royal Bank of Scotland w Londynie. Porozumienie w sprawie restrukturyzacji „nie stworzyło niczego, co mogłoby wyprowadzić Grecję na drogę trwałego rozwoju. Trzeci pakiet pomocowy będzie niezbędny”.

Cena greckich obligacji rządowych z terminem wykupu w lutym 2042 roku, będących częścią historycznej umowy, kształtowała się we wtorek rano na poziomie 21,48 centów za jedno euro, a premia za papiery wyniosła 15,02 proc. Agencja Standard & Poor’s zaklasyfikowała w zeszły czwartek te papiery do kategorii CCC, czyli czwartej powyżej poziomu bankructwa, ale już w tzw. strefie śmieciowej. S&P wskazała na wątpliwości dotyczące perspektyw wzrostu gospodarczego, gasnące polityczne poparcie dla wdrożenia cięć budżetowych oraz „wciąż ogromny” ciężar zadłużenia.

Komisji Europejska podkreśliła w zeszłym tygodniu, że wskaźnik zadłużenia Grecji w relacji do PKB spadnie do 116 proc. w roku 2020, z obecnych 165 proc. PKB, jeśli kraj ten wprowadzi w życie „ambitny’ program przebudowy gospodarki.

Tymczasem premie za portugalskie obligacje, których wymagalność przypada w 2037 roku, wynoszą 11 proc., a cena 41,835 centów za jedno euro. Papiery są notowane przez S&P na poziomie BB, czyli sześć kategorii wyżej od nowych greckich obligacji.