Odpowiedzią na chińską strategię Go Global jest polska Go China - informuje "Puls Biznesu".

12 marca Ministerstwo Gospodarki ogłosi strategię Go China - zapowiada Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki. "Kilka rządowych agend chce zaproponować wspólny program dla Chin. Po mocnym uderzeniu, jakim była ubiegłoroczna wizyta prezydenta, teraz zaproponujemy przedsiębiorcom dalsze wsparcie" - mówi Ilona Antoniszyn-Klik.

Strategia Go China ma m.in. opierać się na podejściu sektorowym, czyli promocji branż ocenionych jako szczególnie obiecujące we współpracy gospodarczej z Chinami. "To m.in. artykuły konsumpcyjne wysokiej jakości, biżuteria, ale także wyroby przemysłu spożywczego oraz branże związane z górnictwem" - mówi Andrzej Kaczmarek, szef KPMG China Practice.

Z informacji "Pulsu Biznesu" wynika, że przy Go China współpracować mają Ministerstwo Gospodarki, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ). "Widać, że Polska bierze się serio za Chiny. Partyzanckie próby rozmaitych instytucji zostaną zastąpione przez skoordynowane działanie" - uważa Sławomir Majman, prezes PAIIZ.

Przedstawiciele firm otwarcie mówią, że politycy mogą im w Chinach pomóc. "Duża chińska firma o kapitalizacji rzędu 10 mld USD, z którą przez półtora roku bezskutecznie próbowaliśmy się skontaktować, w związku z wizytą prezydenta Bronisława Komorowskiego sama się do nas zgłosiła i zaproponowała, by zostać naszym wspólnikiem" - mówi Zdzisław Bik, prezes Fasingu, producenta łańcuchów do maszyn górniczych, który od pięciu lat ma w Chinach joint venture.