Złoty podskoczył do najwyższego poziomu od prawie sześciu miesięcy na fali spekulacji, że drugi zastrzyk płynności z Europejskiego Banku Centralnego zwiększy popyt na aktywa gwarantujące wysokie premie.

Polska waluta podrożała o 0,5 proc. do 4,1429 zł za euro tuż przed godz. 15-tą w Warszawie, co stanowi najwyższe notowania w trakcie sesji od 2 września. W tym miesiącu złoty umocnił się o 2 proc., zapewniając sobie wiodącą pozycję wśród 25 walut rynków wschodzących monitorowanych przez agencję Bloomberg. Premie płacone za polskie obligacje dziesięcioletnie spadły o trzy punkty bazowe do 5,51 proc.

EBC szykuje się z udostępnieniem w środę kwoty 470 mld euro w trzyletnich pożyczkach, co ma wzmocnić płynność w bankach strefy euro. W ramach tej operacji banki mogą pożyczać z EBC fundusze na zaledwie 1 proc. oraz inwestować je w papiery wartościowe zapewniające wysokie zyski.

To bardzo pozytywne posunięcie dla rynków – mówi Murat Toprak, szef strategii walutowej dla Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w brytyjskim banku HSBC Holdings w Londynie i dodaje: „Zloty zajmie wiodącą pozycję w środowisku, gdzie trzeba stawiać na ryzyko, mając zarazem wsparcie mocnych podstaw ekonomicznych”.

Rekordowy pierwszy zastrzyk funduszy z EBC w kwocie 489 mld euro z 21 grudnia zeszłego roku przyczynił się do zepchnięcia premii na polskie papiery dłużne do najniższego poziomu od 16 miesięcy. Koszt ubezpieczenia polskiego długu na wypadek niewypłacalności, czyli tzw. credit default swaps, spadł dzisiaj do 200 punktów bazowych.