Podwyższenie prognozy wzrostu PKB dla Polski przez bank JP Morgan to znakomita wiadomość dla naszego kraju - uważa wiceminister finansów Maria Orłowska. Oceniła, że jest za wcześnie, by zmieniać ostrożną prognozę resortu finansów na ten rok.

"Jest za wcześnie, aby można było mówić o podwyższeniu prognozy wzrostu PKB na ten rok. Podwyższenie prognozy przez JP Morgan potwierdza słuszność naszych ostrożnych prognoz i reform zapowiedzianych w expose premiera" - powiedziała w poniedziałek PAP Orłowska.

Rząd w ustawie budżetowej na 2012 r. prognozuje, że polska gospodarka w tym roku urośnie o 2,5 proc.

Bank JP Morgan wstępnie podwyższył prognozę PKB dla Polski za I kwartał 2012 r. do 2,75 proc. z 2,0 proc. rok do roku, zaś średnioroczną za ten rok do 3,0 proc. z 2,7 proc. Odsunął spodziewaną redukcję stóp procentowych z czerwca br. na III kwartał.

"W oparciu o aktywność gospodarki i poziom zamówień w styczniu, a także przeglądy kondycji gospodarki z lutego, sądzimy, że wyniki za I kwartał będą lepsze niż zakładaliśmy" - napisali analitycy. Nie wykluczają dostrojenia prognoz po ogłoszeniu 1 marca danych PKB za IV kwartał 2011 r. i wskaźnika logistyki przemysłu (PMI).

"Tempo wzrostu wyhamuje w II kw. br. w reakcji na osłabienie zagranicznego popytu (JP Morgan przewiduje stagnację w Niemczech w II kw. br.) i fiskalne zacieśnienie rządu. Spadek inwestycji publicznych po Euro 2012 także odbije się negatywnie na tempie wzrostu. Dopiero się okaże, w jakim stopniu inwestycje prywatne wyrównają go" - zaznaczyli.

"Polska gospodarka nie wytraci dynamiki od razu. Ponieważ dane o jej kondycji będą dostępne z opóźnieniem, to nie zanosi się na to, by RPP mogła obniżyć podstawowe stopy procentowe wcześniej niż w III kw. br." - twierdzą analitycy banku. Uprzednio JP Morgan spodziewał się ich obniżki w czerwcu. Nowa prognoza przewiduje, że nastąpią nie tylko później, ale także i to, że ich zakres będzie mniejszy (50 pb do końca 2012 r., a nie jak zakładał wcześniej 75 pb).