Węgierski sektor bankowy okazał się nierentowny w 2011 roku po raz pierwszy od 13 lat z powodu strat wynikających z hipotek wycenianych w obcych walutach, wzrostu prowizji od złych pożyczek oraz nałożenia na banki specjalnego podatku – podała agencja Bloomberg.

Banki komercyjne zanotowały łączną stratę w wysokości 92,6 mld forintów (426 mln dolarów) po zaksięgowaniu w czwartym kwartale strat w kwocie 149 mld forintów – poinformował dzisiaj regulator węgierskiego rynku finansowego Pszaf na swej stronie internetowej.

8,6 proc. niespłacanych pożyczek

Stan portfeli kredytowych banków może dalej się pogorszyć ponieważ w ostatnim kwartale odsetek niespłaconych pożyczek wzrósł do 8,6 proc. – twierdzi Pszaf.

Węgierskie banki, które uginają się pod ciężarem jednego z najbardziej dotkliwych w Europie podatków od transakcji finansowych, musiały na domiar przełknąć straty wskutek decyzji rządu, który zezwolił na przedterminowe spłaty kredytów hipotecznych w obcych walutowych poniżej stawek rynkowych. OTP, największy węgierski bank rywalizuje na wewnętrznym rynku z miejscowymi oddziałami zachodnioeuropejskich kredytodawców, włoskich Intesa Sanpaolo i UniCredit, austriackich Erste Group Bank i Raiffesen Bank International i niemieckim BayernLB.

„Bezpośrednie straty poniesione z powodu planu spłat (kredytów hipotecznych) były decydującym czynnikiem w sprawie niekorzystnych wyników za czwarty kwartał” – stwierdza węgierskie regulator - „Jednak w skali całego roku największy negatywny wpływ na rentowność miał wzrost prowizji od złych pożyczek”.

Straty banków przed opodatkowaniem z powodu wcześniejszych spłat wyniosły na koniec stycznia 298 mld forintów. Zwrot kapitału na akcję za zeszły rok wyniósł minus 3,66 proc. – podkreśla Pszaf.