Oczekiwane osłabienie krajowej aktywności gospodarczej będzie sprzyjało stopniowemu obniżaniu się inflacji, wynika z "Opisu dyskusji na posiedzeniu decyzyjnym Rady Polityki Pieniężnej w dniu 8 lutego 2012 r." (tzw. "minutes"), opublikowanego przez Narodowy Bank Polski. Proces powrotu inflacji do celu może jednak osłabić restrykcyjna polityka fiskalna oraz rosnące ceny surowców na globalnych rynkach.

"Odnosząc się do kształtowania się procesów inflacyjnych, członkowie Rady podkreślali, że oczekiwane osłabienie krajowej aktywności gospodarczej - związane zarówno ze spowolnieniem wzrostu w gospodarce światowej, jak i z zacieśnieniem krajowej polityki fiskalnej - będzie sprzyjało stopniowemu obniżaniu się inflacji.

Także umocnienie kursu złotego na początku 2012 r. będzie czynnikiem oddziałującym w kierunku niższej inflacji.

Wskazywano, że presję inflacyjną w kolejnych kwartałach będzie również ograniczał podwyższony poziom bezrobocia i niska presja płacowa" - napisano w "minutes".

Członkowie Rady podkreślali również, że krótkookresowe prognozy NBP wskazują na ryzyko, iż - pomimo pewnego obniżenia inflacji - w całym 2012 r. może się ona utrzymać się powyżej celu inflacyjnego 2,5%.

Inflacja wymusi wzrosty płac

Z kolei długotrwałe utrzymywanie się inflacji powyżej celu - zdaniem niektórych członków Rady - rodzi ryzyko szerszej indeksacji umów, w tym dotyczących wynagrodzeń, co byłoby czynnikiem wzmacniającym uporczywość inflacji i utrudniającym jej obniżenie do poziomu celu inflacyjnego. "Członkowie ci wskazywali, że podobny efekt może mieć kształtowanie się oczekiwań inflacyjnych zarówno gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw na podwyższonym poziomie" - czytamy dalej.

Ceny energii - ważny czynnik inflacjogenny

Członkowie Rady podkreślali, że czynnikiem podwyższającym krajową inflację pozostanie wzrost cen energii. W tym kontekście wskazywano, że utrzymujący się wzrost popytu na ropę w gospodarce światowej, przy ograniczonej skali zwiększenia jej podaży (zwłaszcza biorąc pod uwagę napięcia geopolityczne w rejonach jej wydobycia), mogą oddziaływać w kierunku wyższych cen ropy naftowej także w dłuższym horyzoncie, ograniczając spadek inflacji w Polsce.

Firmy będą podnosić ceny swoich wyrobów

"Część członków Rady zwracała przy tym uwagę, że zgodnie z badaniami NBP, wzrósł odsetek firm planujących podwyższać ceny swoich produktów w odpowiedzi na oczekiwany dalszy silny wzrost cen surowców i materiałów.

Podwyższać krajową inflację może również - zdaniem niektórych członków Rady - wzrost inflacji za granicą, w przypadku gdy ekspansywna polityka głównych banków centralnych, w tym kolejne działania podejmowane przez nie w ramach luzowania ilościowego, zaczną przekładać się na globalną presję inflacyjną" - napisano także w dokumencie.

Niektórzy członkowie Rady wskazywali ponadto, że w obliczu oczekiwanego osłabienia krajowej aktywności gospodarczej, wzrost dochodów budżetowych może być niższy od założonego, co - biorąc pod uwagę planowaną skalę zacieśnienia fiskalnego - stwarza ryzyko podniesienia podatków pośrednich. "To z kolei przełożyłoby się na ponowny wzrost poziomu cen w polskiej gospodarce, wydłużając okres utrzymywania się podwyższonej inflacji" - podsumowano w "minutes".