We wtorek część inwestorów zrealizowała zyski z długich pozycji na rynku eurodolara. Do handlu przyłączają się jednak Amerykanie, którzy ostatnio bardziej wierzą w poprawę gospodarki europejskiej od pozostałych inwestorów na świecie.

"Zaraz po utworzeniu lokalnego ekstremum na rynku eurodolara na poziomie 1,3293 USD, część inwestorów w godzinach porannych postanowiła zrealizować zyski z długich pozycji na tej parze walutowej. Jednak im było bliżej do otwarcia Wall Street, dobry sentyment powracał na rynki i kurs pary eurodolar ponownie zaczął kierować się w przeciwną stronę" - powiedział analityk Noble Markets, Radosław Wierzbicki.

Według niego widać, że inwestorzy zza oceanu są większymi optymistami, jeżeli chodzi o przyszłość gospodarczą Starego Kontynentu niż pozostali uczestnicy rynku. Ponieważ to zachowanie rynku amerykańskiego na ogół wyznacza sposób rynkowej gry, jest szansa, że trend wzrostowy będzie kontynuowany do jutra. "Najbliższym oporem jest poziom wtorkowego maksimum (1,3293 USD).

Jego przebicie otworzy drogę do kolejnego ważnego poziomu 1,3439 USD. Pogorszenie sentymentu rynków może skierować kurs pary euro-dolar do poziomu 1,3025 USD. We wtorek o godz. 15.30 czasu warszawskiego inwestorzy płacili za euro ok. 1,3245 USD" - ocenił analityk. Inwestorzy zza oceanu stali się większymi optymistami w sprawie poprawy sytuacji strefy euro, co widać po zachowaniu rynku eurodolara.

Cechują się także większym apetytem na ryzyko inwestycyjne. We wtorek nad ranem złoty zyskał do dolara nawet 3 grosze. Z kolei złoty do euro umocnił się "jedynie" ok. 2 groszy. "W środę w centrum zainteresowania inwestorów będą odczyty PMI dla przemysłu i usług w Chinach, Niemczech oraz strefie euro. W przypadku lepszych od oczekiwań ekonomistów danych PMI jest szansa na kontynuację zwyżek na rynku eurodolara. Kolejnym prowzrostowym argumentem, który zdecydowanie już teraz może poprawić sentyment inwestorów będzie oferta Europejskiego Banku Centralnego, który w przyszłym tygodniu zaoferuje instytucjom finansowym drugi pakiet 3- letnich niskooprocentowanych pożyczek (LTRO).

Podczas pierwszej emisji banki otrzymały pomoc sięgającą 500 mld euro" - wyjaśnił Wierzbicki.

We wtorek, ok. godz. 16:40 za jedno euro płacono 4,1808 zł a za dolara 3,1514 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3266. Rano po godz. 9:20 za jedno euro płacono 4,1737 zł a za dolara 3,1507 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3246. W poniedziałek, ok. godz. 17;15 jedno euro kosztowało 4,1732 zł, a dolar 3,1464 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3264.