Przyznanie nowego pakietu pomocy dla Grecji to kupowanie czasu dla strefy euro - ocenia we wtorek komentator BBC Gavin Hewitt. Europejscy ministrowie odetchnęli z ulgą, a będąca w środku kryzysu zadłużeniowego Grecja została na razie zdjęta z czarnej listy.

Hewitt uważa, że po przyznaniu pomocy Atenom "z eurostrefy zdjęto nieco presji". "Drugi pakiet pomocowy dla Grecji oddali grożące jej bankructwo i kraj pozostanie w strefie euro" - pisze Hewitt.

Po 12-godzinnym posiedzeniu ministrowie finansów strefy euro zatwierdzili we wtorek rano w Brukseli drugi pakiet pomocy dla Grecji w wysokości 130 mld euro.

Plan ratunkowy przewiduje m.in. wzmocnienie nadzoru nad Grecją i ustanowienie w Atenach stałej misji Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, której zadaniem będzie udzielanie pomocy rządowi Grecji przy modernizacji państwa. W ramach nowego pakietu utworzone zostanie specjalne konto, na którym znajdować się będzie dość pieniędzy na obsługę greckiego zadłużenia przez trzy miesiące.

Według Hewitta stały monitoring to "upokarzająca i niespotykana ingerencja w suwerenność Grecji", a specjalne konto odzwierciedla "poziom braku zaufania do tego kraju". "Od dzisiaj będzie się mówiło Grecji jak ma zarządzać swoim budżetem i jak ma wydawać swe środki finansowe. To cena za uniknięcie powrotu do drachmy" - pisze komentator BBC specjalizujący się w sprawach europejskich.

Hewitt zauważa ponadto, że "istnieje zagrożenie, iż cięcia, jakie zmuszona jest poczynić Grecja" m.in. w zatrudnieniu, "jedynie pogłębią istniejącą już recesję". Komentator przypomina, że nawet szefowa MFW Christine Lagarde przyznaje, iż istnieje groźba, że grecka gospodarka nie będzie rosła tak szybko, jak niektórzy przewidują.

Na koniec Hewitt pyta, czy dzięki brukselskiemu porozumieniu przyszłość Grecji została zabezpieczona, czy strefa euro jedynie kupiła sobie czas, by zbudować większą ochronę wokół swoich banków i wokół potencjalnie zagrożonych kryzysem długu takich krajów jak Hiszpania czy Włochy. "Czy Grecję ocalono, czy została ona dalej popchnięta w spiralę upadku?" - zastanawia się komentator BBC.

"Europejscy politycy oceniają to porozumienie jako historyczne, pokazujące siłę solidarności w UE. Inne głosy jednak przewidują, że za kilka miesięcy Grecja znów będzie stała na krawędzi bankructwa" - pisze Hewitt.