W czwartek inwestorzy realizowali zyski w regionie, co wpłynęło na korekcyjne osłabienie się polskiej waluty. Jeśli jednak w kolejnych dniach pojawią się pozytywne informacje nt. rozwiązania problemów Grecji, złoty powinien powrócić do trendu aprecjacyjnego.

"Weszliśmy w fazę korekty. Złoty odbił się od ważnego poziomu 4,16 za euro. Było widać, że zagraniczni inwestorzy zrealizowali zyski w całym regionie" - powiedział w rozmowie z PAP Bartłomiej Rostek, diler walutowy z ING Banku Śląskiego.

O 16.20 kurs EUR/PLN wynosił 4,1935.

Wszystko zależy od Grecji

"Nadal cały czas czekamy na rozwiązania w sprawie Grecji. To jest cały czas obszar niepewności. Jeśli pojawią się pozytywne informacje, wrócą apetyty na ryzyko i złoty powinien wrócić do trendu aprecjacyjnego" - dodał.

Biuro premiera Grecji Lukasa Papademosa potwierdziło w czwartek, że przywódcy partii politycznych, wchodzących w skład koalicji rządowej, porozumieli się w sprawie programu dalszych oszczędności. Od przyjęcia przez koalicję rządową programu dalszych oszczędności zależy decyzja UE, Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i MFW o przydzieleniu Grecji kolejnej pomocy finansowej w wysokości 130 mld euro. W czwartek wieczorem w Brukseli odbędzie się spotkanie eurogrupy w sprawie dalszej pomocy finansowej dla Grecji.

W ślad za słabszym kursem złotego podążył w czwartek także rynek długu. W dalszej części miesiąca rynek obligacji może jednak wspierać fakt braku podaży ze strony MF, jeśli chodzi o obligacje stałokuponowe.

"Dziś było w miarę spokojnie, choć nieco słabiej. Jeśli chodzi o otwarcie, ceny były trochę niżej. Euro-złoty przebijał dziś poziom 4,20, testował wyższe poziomy. To mogło wpłynąć na ostrożniejsze stawianie cen zakupu na obligacje" - powiedział w rozmowie z PAP Henryk Sułek, szef dilerów SPW z Banku Millennium.

"Aukcja poszła dość dobrze. W tym miesiącu nie będzie więcej obligacji stałokuponowych. To może wpływać w dalszej części miesiąca na to, że popyt będzie rósł i ceny będą się odbudowywać. Jesteśmy obecnie na ważnych poziomach. Ich przełamanie będzie znaczącym sygnałem" - dodał.

Ministerstwo Finansów sprzedało w czwartek obligacje OK0114 za 2.522,308 mln zł, przy popycie 2.757,308 mln zł i rentowności 4,688 proc. oraz obligacje PS1016 za 2.526,332 mln zł, przy popycie 3.025,015 mln zł i rentowności 5,020 proc.