Początek tygodnia przyniósł lekką korektę wcześniejszych wzrostów złotego wskutek pogorszenia nastrojów wśród inwestorów na rynkach globalnych i ich odwrót od walut uważanych za bardziej ryzykowne.

Powodem takiego nastawienia były narastające obawy co do szybkiego porozumienia rządu greckiego z prywatnymi wierzycielami w sprawie restrukturyzacji greckiego długu. Poza tym rynki z niepokojem czekały w poniedziałek na wieczorny szczyt Unii Europejskiej w sprawie paktu fiskalnego. Innym czynnikiem osłabienia naszej waluty była niewątpliwie realizacja wypracowanych, dzięki wcześniejszym wzrostom, zysków wśród części graczy.

Słaby początek tygodnia

W poniedziałek kursy par złotowych zwyżkowały do poziomów 4,2620 dla EUR/PLN i 3,2560 dla USD/PLN. Traciła też w tym dniu wspólna waluta do dolara.
Nie lepiej było w trakcie wtorkowej sesji. Wynik szczytu w postaci deklaracji 25 państw co do podpisania uzgodnionego paktu fiskalnego przyniósł chwilową tylko poprawę nastrojów na rynkach i umocnienie złotego. W dalszej części dnia sytuację zdominowały nienajlepsze dane makroekonomiczne zza oceanu gdzie znacznie niższy od prognozowanego okazały się wartości indeksu chicagowski PMI (60 pkt w stosunku do prognozowanego 63). Spowodowało to spadki kursu eurodolara i ponowne osłabienie naszej waluty. Nie pomogła w tej sytuacji nawet interwencja Banku Gospodarstwa Krajowego.

Poprawa nastrojów

Zmiana sytuacji na rynku złotego nastąpiła w środę. Dzięki serii optymistycznych publikacji danych makroekonomicznych z Europy, w tym z Polski, polepszył się sentyment na rynkach, a w ślad za nim skłonność inwestorów do inwestowania bardziej agresywnie. Lepsze od grudniowych oraz prognoz analityków okazały się styczniowe wskaźniki aktywności sektora przemysłowego PMI w Niemczech, Wielkiej Brytanii, a także w eurolandzie. Również bardzo dobry na poziomie ponad 52 pkt, przewyższającym szacunki, zanotował indeks PMI dla polskiego przemysłu, co dodatkowo wspomogło aprecjację naszej waluty i pozwoliło osiągnąć poziom na zamknięciu środowej sesji na poziomie 4,1880 złotego za euro i 3,1700 złotego za dolara.

Dobre nastroje utrzymały się już do końca tygodnia, pozwalając także w kolejnych dniach na dalszą aprecjację złotówki. Silnym impulsem do zmniejszenia się awersji do ryzyka na rynkach okazały się piątkowe bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku pracy gdzie stopa bezrobocia spadła w styczniu o 0,2 proc w stosunku do grudnia 2011. Jednocześnie kolejny miesiąc z rzędu zauważalnie wzrosło w tym okresie zatrudnienie w sektorze pozarolniczym i prywatnym. Informacje podane przez Amerykański Departament Pracy zostały optymistycznie przyjęte na rynku, na czym skorzystała nasza waluta, silnie umacniając się nawet o 2 grosze do głównych walut bazowych.

Ostatecznie tydzień dla złotego zakończył się na poziomie 4,1750 dla pary EUR/PLN oraz 3,1840 dla USD/PLN

Damian Papała, KantorOnline.pl