Senat amerykański uchwalił ustawę zabraniającą członkom Kongresu transakcji giełdowych opartych na wewnętrznych, im tylko dostępnych informacjach (insider trading). Uchwalono ją stosunkiem głosów 96 do 3.

Ustawę komentuje się jako posunięcie dokonane w nadziei poprawienia złej opinii o Kongresie w USA. Tylko 13 procent Amerykanów wystawia mu dobrą ocenę - są to rekordowo niskie notowania od początku prowadzenia sondaży na ten temat.

Marna reputacja bierze się głównie z powodu impasu legislacyjnego w ostatnich latach, ale także z dość powszechnego przekonania, że członkowie Kongresu bogacą się dzięki zawieranym w czasie posiadania mandatu koneksjom z lobbystami.

Ustawa, uchwalona w piątek nad ranem czasu polskiego, zakazuje ustawodawcom federalnym handlowania akcjami i innymi papierami wartościowymi na podstawie poufnych informacji, które otrzymują jako legislatorzy.

Stwierdza tym samym, że członkowie Kongresu nie są wyłączeni z istniejącego już ogólnego zakazu takich transakcji.

Dodatkowo wymaga też od ustawodawców, by ujawniali w internecie w ciągu miesiąca od dokonania transakcji wszystkie zakupy lub sprzedaż akcji, obligacji, kontraktów terminowych i innych papierów wartościowych.

Na mocy ustawy zakaz insider trading ma też obowiązywać wysokich urzędników Białego Domu, ministerstw i innych agencji federalnych.

Jeszcze kilka lat temu projekt podobnej ustawy napotkał opór i utknął w Kongresie. Jej uchwalenie uważa się za gest w celu przekonania opinii, że senatorowie i kongresmeni nie są korumpowani przez lobbystów.