Nabywcy obligacji solidnie karzą Getin Noble Bank, piąty pod względem wielkości w Polsce, za udzielanie kredytów hipotecznych w obcej walucie, w chwili gdy bank szuka środków na podniesienie swego kapitału.

Getin Noble, kontrolowany przez miliardera Leszka Czarneckiego, aż 43 proc. wszystkich swoich pożyczek udzielał w zagranicznych walutach. Bank oferuje w tym miesiącu obligacje na kwotę 200 mln zł z terminem wykupu w roku 2018 z premią dla inwestorów wysokości 375 punktów bazowych ponad stawkę Wibor, warszawskiej stopy międzybankowej. To znacznie więcej od 347 punków bazowych wypłacanych za identyczne papiery w okresie między 10 sierpnia i 17 października – relacjonuje agencja Bloomberg.

Wzrost kosztów zaciągania funduszy przez Getin Noble zbiega się z hossą na rynku dłużnym gospodarek wschodzących, która tylko w styczniu zapewniła inwestorom zwrot kapitału na poziomie 2,3 proc. Bank Czarneckiego stracił w 2011 roku prawie 56 proc. swej wartości rynkowej, ponieważ znaczne osłabienie złotego w tym okresie wzmogło obawy, że kredytobiorcy nie będą w stanie spłacać swoich pożyczek zaciągniętych we franku szwajcarskim i euro.

„Warunki rynkowe są teraz złe, a sam bank jest postrzegany jako większe ryzyko ze względu na strukturę swoich pożyczek, na które w większości składają się kredyty hipoteczne z obcej walucie” – mówi Marcin Materna, analityk Banku Millennium – „Dostają teraz fundusze znacznie większym kosztem, ale także swoim klientom oferują znacznie droższe warunki finansowe”.

Getin Noble zamierza zaoferować w tym roku obligacje wartości 1 mld zł wobec kwoty 400 mln zł w roku ubiegłym. Bank potrzebuje więcej gotówki, aby zwiększyć swój podstawowy kapitał w 2012 roku, który jest obecnie najniższy wśród dziesięciu wiodących banków w Polsce.

Sam Czarnecki jest trzecim najbogatszym Polakiem, a jego majątek – według rankingu na 2011 rok amerykańskiego magazynu „Forbes”– jest szacowany na 5,9 mld złotych.

“Getin szybko się rozwija i musi zwiększyć swój kapitał” – mówi Artur Szeski dyrektor departamentu instytucji finansowych agencji Fitch Ratings w Warszawie. I dodaje, że najpewniej w tym roku nie będzie „powodzi” emisji innych banków, gdyż są one wyposażone w dostateczną ilość kapitału, a akcja kredytowa najpewniej zwolni w 2012 roku wraz ze spowolnieniem całej gospodarki.