SLD jest przeciwny budżetowi na 2012 rok, ponieważ ma on na celu naprawę finansów publicznych kosztem najsłabszych i najuboższych - uważa rzecznik SLD Dariusz Joński.

"Pan premier chce naprawiać finanse publiczne kosztem najsłabszych i najuboższych, czyli emerytów, rencistów, ludzi bezrobotnych, niepełnosprawnych. Na to naszej zgody nie ma" - powiedział w piątek PAP Joński.

Jak mówił, największe koszty założeń budżetowych poniosą ci, którzy powinni oczekiwać pomocy od państwa. Jako przykład podał zamrożenie dotacji na PFRON.

Joński zwrócił uwagę, że wprawdzie podwyżka dla nauczycieli została uchwalona, ale niedoszacowana jest subwencja oświatowa, co oznacza - według niego - że samorządy będą zmuszone w większości do likwidacji szkół, ponieważ nie będą w stanie ich utrzymać. "Nie może być tak, że rząd podwyższa płace dla nauczycieli, a zapomina o subwencji oświatowej" - mówił.

Poseł Sojuszu pozytywnie ocenił przyjęcie poprawki przywidującej 300 zł podwyżki dla służb mundurowych: strażaków, funkcjonariuszy BOR, Straży Granicznej, Służby Więziennej.

Natomiast krytycznie odniósł się do odrzucenia poprawki SLD zakładającej zmniejszenie o 1,8 mld zł dochodów państwa z planowanego podatku od wydobywanej miedzi i srebra.

Ustawa budżetowa przewiduje, że deficyt w 2012 r. nie przekroczy 35 mld zł, a deficyt budżetu środków europejskich 4,5 mld zł. Wydatki budżetu państwa mają wynieść nie więcej niż 328,7 mld zł, a dochody 293,7 mld zł.