Złoty wkroczył w jeden z najgorszych kwartałów w historii naszej waluty. Do końca marca może ona obniżyć się nawet do 4,70 za euro – przewidują autorzy najbardziej trafnych prognoz dla polskiej waluty.

Brytyjski bank inwestycyjny Barclays Capital, który w okresie ostatnich sześciu kwartałów przewidywał kurs złotego do euro najbliższy rzeczywistości, zakłada, że do końca marca nasza waluta straci 6,7 proc. do 4,70 za euro, czyli spadnie do najniższego poziomu od marca 2009 roku – relacjonuje agencja Bloomberg.
Z danych agencji oraz banku JPMorgan Chase wynika, że polskie obligacje straciły 6,4 proc. w przeliczeniu na euro w okresie minionych sześciu miesięcy, podczas gdy złoty spadł w ty m czasie 9 proc. Większy spadek zanotował tylko węgierski forint.

„Będziemy mieli do czynienia z najgorszą infekcją wywołaną spowolnieniem w strefie euro i przypuszczalnymi działaniami banków” – twierdzi Koon Chow, strateg walutowy rynków wschodzących w Barclays Capital – „Kupowanie obligacji nie będzie żadnym interesem”.

Tymczasem Polska zamierza właśnie w tym kwartale zaoferować rekordową ilość obligacji i liczy w dużym stopniu na inwestorów zagranicznych, którzy już posiadają około 30 proc. polskich papierów dłużnych. Konkurencja będzie jednak olbrzymia, gdyż europejskie rządy planują wyemitować w tym roku obligacje na gigantyczną kwotę 865 mld euro (1,1 bln dolarów).

„Kiedy minie pierwszy kwartał perspektywy dla złotego będą wyglądały znacznie lepiej” – pociesza Nick Bennenbroek, szef strategii walutowej w amerykańskim banku Wells Fargo – „Złoty się odbuduje gdyż w gospodarce dojdzie do zauważalnego zwrotu”. Według banku do końca roku zloty umocni się do 4,15 wobec euro. Również Barclays Capital prognozuje odrobienie strat przez nasżą walutę w drugim półroczu i wzrost jej wartości do 4,35 w relacji do euro.

Polski Dom Maklerski X-Trade Brokers, który jest autorem trzecich z rzędu najbardziej trafnych prognoz, zakłada wzrost złotego do końca 2012 roku do poziomu 4,19 wobec euro. Powód? Globalna gospodarka odzyska swoje tempo wzrostu i wzrośnie popyt na ryzykowane aktywa – uważa Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers.