Premier Donald Tusk, ZUS oraz Prezes Centrozapu Katowice, Ireneusz Król otrzymali w czwartek w siedzibie Pracodawców RP statuetki Gospodarczych Malin - antywyróżnień Pracodawców RP i „Pulsu Biznesu” dla tych, którzy w 2011 roku mieli negatywny wpływ na polską gospodarkę, szkodzili przedsiębiorczości, bądź psuli standardy rynku kapitałowego.

Laureatów drugiej edycji plebiscytu Gospodarczych Malin wybrało ponad 17 tys. czytelników „Pulsu Biznesu” oraz internautów z portalu pb.pl, którzy najpierw zgłaszali kandydatury do Malin, a potem w głosowaniu internetowym wybrali ich „zdobywców”.

W roku 2011 Gospodarczą Malinę przyznano w trzech kategoriach: Instytucja, Polityk oraz Przedsiębiorca.

W kategorii Instytucja najwięcej głosów zebrał i Malinę zdobył:

Zakład Ubezpieczeń Społecznych

Głosujący obarczyli ZUS winą za blokujące działalność gospodarczą zbyt wysokie składki ubezpieczeniowe, za nieefektywność w gospodarowaniu ogromnymi pieniędzmi, nieznośną biurokrację, nieprzyjazność wobec petentów oraz domaganie się zaległych składek od tysięcy przedsiębiorców, którzy wyrejestrowali się z ubezpieczenia.

Na wręczenie Gospodarczych Malin 2011 przybył Prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk, który nagrody nie przyjął. - Nie zgadzam się z negatywną oceną internautów głosujących w plebiscycie - powiedział. Zdaniem Prezesa w sytuacji, w której ZUS zbiera ponad 99 proc. składek, nie może być uznany za nieskuteczny. Prezes Derdziuk przypomniał także, że według ostatniego badania opinii publicznej pozytywne postrzeganie ZUS zdecydowanie wzrosło. - Ta nagroda pokazuje, ile jeszcze musimy się edukować - dodał Prezes ZUS.
ZUS zebrał 38,9 proc. głosów, wyprzedzając tworzący niskiej jakości prawo i skoncentrowany na przepychankach politycznych zamiast na rozwiązywaniu realnych problemów przedsiębiorców Sejm Rzeczypospolitej Polskiej (32,1 proc.) oraz Ministerstwo Finansów (29 proc.), które w zeszłym roku podwyższało podatki i wydawało sprzeczne interpretacje przepisów.

W kategorii Polityk najwięcej głosów zebrał i Malinę zdobył:

Donald Tusk

Brak reform gospodarczych, przeprowadzenie pseudoreformy OFE, podwyżki podatków, obawy przed prawdziwą deregulacją gospodarki, utrzymywanie nadmiernej biurokracji, zapowiedź podwyżki składki rentowej dla pracodawców oraz stworzenie rządu celebrytów politycznych zamiast gabinetu ekspertów - to zarzuty, jakie kierowali uczestnicy plebiscytu pod adresem urzędującego Premiera.
Nikt z Kancelarii Premiera nie pojawił się, by odebrać statuetkę.

Donald Tusk zebrał 57,7 proc. głosów, znacznie wyprzedzając Jarosława Kaczyńskiego (26,1 proc.), autora populistycznych pomysłów na polską i unijną gospodarkę, i Jacka Rostowskiego (16,2 proc.), który powiększał dług publiczny, wyhamował inwestycje oraz zachowywał się bardziej jak polityk partii rządzącej, niż minister finansów.

W kategorii Przedsiębiorca najwięcej głosów zebrał i Malinę zdobył:

Ireneusz Król, prezes Centrozapu Katowice

Prowadzenie nieprzejrzystej polityki informacyjnej oraz wprowadzanie inwestorów w błąd to naganne praktyki, które potwierdziła Komisja Nadzoru Finansowego, nakładając na kierowaną przez Ireneusza Króla spółkę karę w wysokości 350 tys. zł. Za zwodzenie dziennikarzy i inwestorów - Prezes informował o negocjacjach z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju, który miał współfinansować inwestycję Centrozapu w fabrykę przerobu drewna w Komi. Nic z tych planów nie wyszło.

Gospodarczą Malinę 2011 odebrał Prezes firmy, Ireneusz Król. - Już wiele lat temu piosenkarka Urszula w piosence Malinowy Król przepowiedziała, że dostanę tę nagrodę - powiedział Prezes Centrozapu Katowice. Nie zgodził się z opinią głosujących, którzy kondycję firmy ocenili jako złą. - Jest wręcz przeciwnie - rozwijamy się - mówił. - Rzeczywiście dostaliśmy karę z KNF, ale w moim przekonaniu jest ona niezasadna - dodał Prezes Król, który z okazji 15-lecia „Pulsu Biznesu” wręczył redaktorowi naczelnemu tej gazety, Tomaszowi Siemieńcowi, bukiet róż.
Ireneusz Król zebrał 52,3 proc. głosów, wyprzedzając Arkadiusza Kuicha, Prezesa Zarządu Veno (31,1 proc.), któremu głosujący zarzucili brak przejrzystości w działaniu spółki oraz notoryczne mijanie się z terminami oraz Macieja Niebrzydowskiego (16,6, proc.), inwestora giełdowego, który naraził inwestorów na znaczne straty.