Jeśli jakaś inwestycja przynosi roczny zysk w wysokości 80 proc., przyjmijmy w dużym uproszczeniu, że okresowo straty mogą wynieść minimum 30 proc.

Prosta zasada brzmi, by przy inwestycji spodziewać się relacji 3:1 - trzy części zysku na jedną część ryzyka. Nie ma w tym żadnej złożonej matematyki, ot po prostu opieram się na doświadczeniach i obserwacji wielu rodzajów inwestycji - zarówno polskich, jak i zagranicznych. Przy okazji dobrze jest dodać, że chodzi o relację, gdy za daną inwestycją (zwykle funduszem inwestycyjnym, systemem transakcyjnym, programem do zarządzania) stoi naprawdę dobry zarządzający. Przy przeciętnych i słabych może być znacznie, znacznie gorzej.
Jeszcze niedawno większość inwestorów żyła w świecie marzeń związanych z imponującymi stopami zwrotu. To był ten moment, gdy chciwość dominowała nad strachem - podstawowymi emocjami, rządzącymi spekulacjami na giełdzie. Na nic były próby zwrócenia uwagi na wiele podobieństw z hossą high-tech w 2000 roku i otwieraniem przez TFI funduszy technologicznych w samym szczycie. Inwestorzy zakochali się w funduszach małych i średnich spółek. Padało nieśmiertelne: przecież teraz jest inaczej.
A jednak nie jest inaczej. Spójrzmy na kilka liczb.
Fundusz DWS FIO Top 25 Małych Spółek dał swoim klientom w 2006 roku zysk w wysokości 87,1 proc. Do czerwca 2007 r. było to ponad 40 proc. Dziś zyski inwestorów od początku 2007 roku wynoszą niecałe 4 proc. W najciekawszej sytuacji są wszyscy ci, którzy weszli na rynek w momencie najbardziej wzmożonych kampanii reklamowych funduszy tego typu i największych oczekiwań. Oto wyniki za kolejne miesiące od lipca 2007 r.: -6,94 proc., -6,8 proc., -0,9 proc., -0,65 proc. Wynik listopada (-20,54 proc.) jeszcze może się zmienić. Na razie jednak wynik przez te kilka miesięcy to -32 proc. Czy tego oczekiwali inwestorzy?
Czy przekonają ich argumenty, że warto trzymać, bo fundusze są dobrą inwestycją w długim terminie?
Traderzy korzystają z pewnej miary ryzyka, gdy próbują ocenić jakąś inwestycję. Ta miara to tzw. obsunięcie. Mówi ona, ile historycznie najwięcej na wartości dana inwestycja straciła. Przy odpowiednio długiej historii wyników daje pojęcie co do tego, czego należy się spodziewać. Fundusze małych i średnich spółek są właśnie w trakcie tworzenia swoich obsunięć. Gdy się zakończą, będziemy widzieli jak na dłoni ryzyko inwestycji, które do niedawna przynosiły po kilkadziesiąt procent. Na razie pozostaje nam się przyglądać: Millennium FIO MiŚ Spółek (-30,6 proc.), AIG FIO MiŚ Spółek (-28,26 proc.), Pioneer MiŚ Spółek Rynku Polskiego FIO (-33,4 proc.), ING MiŚ Spółek (-20,9 proc.), PKO/CS Akcji MiŚ Spółek FIO (-22,9 proc.), PZU Akcji MiŚ Spółek (-29,74 proc.), Skarbiec Małych i Średnich Spółek (-21 proc.).
Gdy przekazuję zasady dotyczące testowania systemów inwestycyjnych, podaję również drugą regułę związaną z obsunięciem: dla własnego bezpieczeństwa przyjmij, że obsunięcie może być dwa razy większe od dotychczasowego.
GRZEGORZ ZALEWSKI
ekspert DM Banku Ochrony Środowiska i twórca portalu futures.pl
Grzegorz Zalewski, ekspert DM Banku Ochrony Środowiska i twórca portalu futures.pl / DGP