Powodem wzrostu dochodowości polskiego długu są oczekiwania na podwyżki stóp przez Radę Polityki Pieniężnej, spowodowane narastaniem presji inflacyjnej

Sytuacja, z jaką mamy do czynienia na rynkach finansowych, niepokoi inwestorów. W całym regionie wyprzedawane są akcje, waluta, a także instrumenty uznawane za pozbawione ryzyka - obligacje skarbowe. Obserwowany wzrost rentowności wszystkich obligacji skarbowych każe wskazać czynniki, które za tym stoją, i przedstawić oczekiwania dalszego rozwoju sytuacji w krótkim okresie.
Dwuletnie obligacje skarbowe, uważane za papiery najbardziej stabilne, jako pierwsze straciły na wartości (ich rentowność wzrosła do prawie 6 proc.). Następnie przyszła kolej na pięciolatki, których rentowność również wzrosła do 6 proc. Papierom o 10-letnim i dłuższym terminie wykupu brakuje zaledwie kilkanaście punktów bazowych do tego poziomu. Co więcej, można oczekiwać, że to jeszcze nie koniec. W zasięgu jest obszar 6,2-6,5 proc. Bezpośrednim powodem wzrostu dochodowości polskiego długu są oczekiwania na podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, spowodowane narastaniem presji inflacyjnej. Dodatkowo sytuację pogorszył utrzymujący się od dłuższego czasu słaby klimat inwestycyjny.
Wzrost oczekiwań inflacyjnych spowodowała presja popytowa napędzana rosnącymi cenami paliw i żywności, wzrostem płac, zatrudnienia oraz wysoką dynamiką kredytu konsumpcyjnego. Widząc ryzyko wzrostu inflacji, inwestorzy uznali, że dotychczasowe podwyżki stóp NBP były niewystarczające, co podniosło oczekiwania do 5,75-6 proc. pod koniec 2008 roku. Za pewną uznaje się podwyżkę stopy referencyjnej do 5,0 proc. na najbliższym posiedzeniu RPP - 28 listopada.
Kolejne podwyżki oczekiwane są w pierwszych czterech miesiącach 2008 roku. Wzrost stóp procentowych pociąga za sobą dostosowawczy wzrost rentowności obligacji, a to odbywa się poprzez spadek ich cen. Wydaje się zatem, że warto będzie wstrzymać się z decyzją o kupnie obligacji. Z tego powodu chętnych na kupno jest obecnie mało. Dlatego resort finansów, będący emitentem papierów skarbowych, postanowił odwołać przetarg bonów skarbowych w ubiegły poniedziałek, a w środę na rynku pierwotnym zaoferował 2,2 mld zł nowej pięcioletniej obligacji PS0413. Obligacje zostały sprzedane, ale popyt na aukcji był na tyle niski (2,63 mld zł, przy średniej rentowności 5,94 proc.), że po upublicznieniu tych informacji na rynku wtórnym nastąpiły kolejne fale wyprzedaży, obniżające ceny. W konsekwencji resort finansów, aby nie psuć rynku, odwołał planowaną aukcję dodatkową. Kumulacja wszystkich wspomnianych niekorzystnych czynników skutkowała dużym spadkiem wartości polskich obligacji, których wycena zbliża się do poziomów, które powoli zaczynają być uznawane za atrakcyjne. Z zakupami byłbym jednak wciąż ostrożny. Uważam, że dopiero przy rentowności około 6,5 proc. należy pomyśleć o większych zakupach.
Adam Wiśniewski
ekspert ds. inwestycyjnych w AXA Życie
Adam Wiśniewski, ekspert ds. inwestycyjnych w AXA Życie / DGP