Surowce zapewniają lepszy zwrot inwestycji niż akcje już piąty rok z rzędu, co oznacza, że popyt ze strony gospodarek rozwijających się podtrzymuje wzrost globalnej gospodarki, dzięki czemu ceny wzrosły prawie czterokrotnie w ciągu dekady – pisze agencja Bloomberg.

Jeśli globalny indeks akcji MSCI All-Country World Index spadł w ciągu roku o 14 proc., to identyczny wskaźnik dla 24 podstawowych surowców – Standard & Poor’s GSCI Index – wzrósł o 2,8 proc. Amerykański bank Goldman Sachs ocenia, że w okresie następnych dwunastu miesięcy surowce zapewnią zysk na poziomie 15 proc.

W porównaniu z czteroletnim minimum z lutego 2009 roku wartość surowcowego indeksu S&P GSCI więcej niż się podwoiła. Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego na Chiny, które są największym na świecie konsumentem surowców – poczynając od miedzi po bawełnę – przypadnie główny ciężar ekspansji rynków wschodzących w przyszłym roku na poziomie 6,1 proc.,podczas gdy gospodarki rozwinięte mogą liczyć tylko na 1,9 proc.

Fundusze hedżingowe i inne wielkie grupy spekulantów zajęły długie pozycje lub postawiły na wzrosty cen w przypadku 755 tys. kontraktów i opcji na 18. kluczowych surowców – wynika z danych amerykańskiej Komisji Handlu kontraktami Surowcowymi, CFTC. I jeśli jest to znacznie mniej w porównaniu z 1,56 mln kontraktów z września ubiegłego roku, to równocześnie 11 razy przekracza liczbę kontraktów z okresu spadku globalnej gospodarki w roku 2008.

Wartość zarządzanych obecnie na świecie aktywów surowcowych jest tylko o 9 proc. niższa od rekordowej kwoty 451 mld dolarów z kwietnia tego roku – obliczył brytyjski bank inwestycyjny Barclays Capital.

Ten sam bank prognozuje, że popyt na miedź, aluminium, cynk, cynę, nikiel i ołów będzie zwyżkował także w przyszłym roku. Z kolei łączne zapasy ziarna na świecie, w tym kukurydzy i pszenicy, spadną do najniższego poziomu od 2009 roku – szacuje Departament Rolnictwa USA, zaś globalny popyt na ropę naftową przewyższy produkcję trzeci roku z rzędu – ocenia amerykański Departament Energii.

Trudno o lepsze wskazówki dla wzrostu cen surowców niż rosnący popyt i kurczące się rezerwy.