Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapowiedziała, że za 2 lata Polska ponownie zwróci się do KE o przeniesienie niewykorzystanych funduszy UE z projektów kolejowych na drogowe. KE nalega, by do tego czasu Polska wydawała jak najwięcej na kolej.

Latem Polska złożyła wniosek do Komisji Europejskiej o przesunięcie 1,2 mld euro z projektów kolejowych na drogowe - w ramach unijnych funduszy na rozwój infrastruktury (na lata 2007-2013). KE wstępnie odpowiedziała, że się nie zgodzi, gdyż środki powinny zostać w sektorze kolejowym i być wydane np. na projekty rewitalizacyjne. Stanowcza reakcja KE spowodowała, że w Polsce zaczęto poszukiwać projektów kolejowych, które jednak mogłyby zostać zrealizowane z unijnych funduszy.

Z drugiej strony - jak wskazywała we wtorek w Brukseli w rozmowie z dziennikarzami Bieńkowska - KE łagodzi ostatnio stanowisko i może zgodzić się na częściowe przeniesienie funduszy, ale później.

Bieńkowska poinformowała, że KE ma czas do końca grudnia, by rozpatrzyć wniosek i że może zgodzić się na częściowe przeniesienie pieniędzy na projekty drogowe, choć nie sprecyzowała, o jaką kwotę z 1,2 mld euro może chodzić. "A reszta zostanie w kolei, ale pewnie wtedy zwrócimy się o to (przeniesienie) za dwa lata" - powiedziała. Dodała, że nadal jest przekonana, iż polska kolej nie jest w stanie wykorzystać pieniędzy, które ma przeznaczone w obecnym wieloletnim budżecie UE, a jest wiele projektów drogowych, które można by dofinansować.

Przyznała, że kwota, o której przeniesienie Polska zwróci się w 2013 r. może być mniejsza.

Już rozpoczynają się rozmowy o projektach kolejowych, które będą finansowane z budżetu UE na lata 2014-2020

"KE zleciła audyt projektów kolejowych, który się jeszcze nie skończył, być może dlatego nie ma jeszcze decyzji KE" - poinformowała minister. Dodała, że w trakcie tego audytu KE złagodziła swój sprzeciw wobec przeniesienia środków na projekty drogowe.

"Wszystkim może zależeć, żeby pieniądze szły na kolej, ale fakty są takie, że są to długofalowe projekty, a w Polsce jest niewielki rynek, który umie je przygotować. Nie ma według mnie innego wyjścia niż przesuwanie, można mówić o większej lub mniejszej kwocie, ale to się i tak w ten sposób skończy w 2013 roku" - podkreśliła. W 2013 r. upływa termin na zgłaszanie KE wniosków o przesuwanie unijnych funduszy.

Minister powiedziała, że już rozpoczynają się rozmowy o projektach kolejowych, które będą finansowane z budżetu UE na lata 2014-2020. "Już teraz trzeba przygotowywać projekty kolejowe, żeby znowu nie mieć takiej sytuacji jak w tym budżecie, przy czym jestem przekonana, że ten przyszły budżet będzie budżetem kolei, jeśli chodzi o transport będzie on bardziej nastawiony na koleje niż na drogi" - zapewniła.

Do tej pory - jak poinformowała - Polska podpisała umowy na ok. 75 proc. unijnych środków, jakie przyznano jej na lata 2007-2013 r.