Chociaż w Europie wciąż trwa kryzys zadłużeniowy, który zwiększa niebezpieczeństwo recesji, europejskie firmy w ogóle nie wykazują oznak spadku wzrostu zysków. Co więcej, profity te mogą być nawet wyższe niż u rywali z USA – pisze agencja Bloomberg.

Zysk netto spółek notowanych w indeksie Stoxx Europe 600, najbardziej obszernym dla naszego kontynentu, wzrosną w 2012 roku przeciętnie o 10,5 proc. po wzroście w tym roku szacowanym na poziomie 11 proc. Taki jest wynik gigantycznego badania prognoz ponad 12 tys. analityków opracowanych przez Bloomberga. Wszystko przemawia za tym, że zyski europejskich firm wzrosną już czwarty rok z rzędu w tempie powyżej 10 proc.!

Zysk rośnie, wartość giełdowa firm spada

Analitycy stawiający na hossę mówią, że 16-proc. spadek wartości akcji w Europie poczynając od grudnia zeszłego roku stworzył jedynie korzystny punkt wyjścia ponieważ stopa wzrostu zysku wyprzedzi wskaźnik zysku spółek w USA szacowany na poziomie 10,1 proc., chociaż gospodarki strefy euro rozwijają w tempie wolniejszym o dwie trzecie od gospodarki USA. Ale eksperci przewidujący bessę nie wierzą w optymistyczne prognozy zysku w chwili, gdy koszty zaciągania kredytów osiągnęły w Europie rekordowy poziom na fali obaw o bankructwo Grecji.

„Spółki są w nieco lepszej sytuacji przed spodziewanym spowolnieniem gospodarczym niż to miało miejsce w roku 2008” – mówi Luke Stellini, z brytyjskiej firmy Invesco – „Pozostaje tylko kwestia jak daleko na północ Europy dotrze recesja, ale moim zdaniem w żadnym z większości scenariuszy nie ucierpi na tym wycena akcji”.

Zarobią firmy wydobywcze, budowlane i sieci detaliczne

Analitycy są zwłaszcza zgodni, że międzynarodowy popyt wypchnie zyski powyżej progu 10 proc. w takich firmach, jak spółki wydobywcze, w sieciach detalicznych i w budownictwie. Według danych zgromadzonych przez Royal Bank of Scotland aż 54 proc. sprzedaży firm z indeksu Stoxx 600 jest realizowana poza Europą.

“Na europejskich rynkach panuje rozgardiasz, mamy także kryzys zadłużeniowy, ale kiedy przyjrzymy się poszczególnym firmom ich sytuacja wygląda całkiem dobrze. W tej chwili wydaje się to nieprawdopodobne, ale zupełnie realistycznie można założyć, że zyski znowu wzrosną” – twierdzi Herbert Perus, szef globalnych akcji w Raiffeisen Capital Managment w Wiedniu.