Pomysł rządu na uporządkowanie przychodów z podatku od wydobywania miedzi i srebra jest dobry, ale ważne są szczegóły - uważa prezes KGHM Herbert Wirth.

"Wydaje mi się, że ten cel porządkowy jest dobrym pomysłem, ale pewnie diabeł tkwi w szczegółach i pytanie, czy to będzie element kosztów, czy element po opodatkowaniu, ale trzeba by było porozmawiać o szczegółach" - powiedział w rozmowie z PAP Wirth.

"Kwestia uporządkowania i to, że Skarb Państwa chce mieć z tego tytułu przychody, tak jak to jest w innych krajach, to dobry pomysł, ale warunkiem jest porozmawiać o szczegółach" - dodał.

W piątek podczas swojego piątkowego expose w Sejmie premier Donald Tusk powiedział, że rząd chce stabilnego przychodu z podatku od miedzi i srebra. Tusk powiedział, że rząd chce wyraźnie zwiększyć i unowocześnić daninę, którą w tej chwili pobiera w niewystarczającym stopniu od bogactw naturalnych, przede wszystkim miedzi i srebra. Chce też, by opodatkowanie rezerw tych dwóch kruszców, ale i innych kopalin, było stałym strumieniem wspomagającym rozwój polskiej gospodarki.

Po zapowiedziach premiera kurs KGHM zaczął spadać i ok. godz. 17.20 spadek wynosił 10,7 proc. do 149,10 zł. Analitycy oceniają, że zapowiedziane przez premiera zwiększenie podatku od miedzi i srebra jest negatywne dla KGHM, bo może wpłynąć na poziom wolnej gotówki w spółce, a więc - potencjalnie - także na jej plany akwizycyjne.

Wirth powiedział też PAP, że ostatnie zapowiedzi spółki o planach przeznaczenia do 3 mld zł na skup nie więcej niż 10 proc. akcji własnych nie oznaczają rezygnacji z planowanej i zapowiadanej wcześniej dużej akwizycji złóż zagranicznych z rejonu Ameryki.

Program skupu akcji ma potrwać maksymalnie do 31 grudnia 2014 roku, a akcjonariusze mają podjąć decyzję w tej sprawie na zgromadzeniu 19 stycznia.

"Absolutnie skup i akwizycja nie koliduje jedno z drugim, ponieważ skup to jest opcja, której - zgodnie z uchwałami na walne - zapadalność będzie w 2014 roku i to po prostu daje narzędzie zarządowi do realizacji skupu, ale nie oznacza, że zaczniemy go realizować już jutro" - powiedział PAP Wirth. Powtórzył, że wkrótce powinna zapaść decyzja w sprawie dotyczącej dużej akwizycji.

Wcześniej wiceprezes KGHM Maciej Tybura mówił, że w listopadzie będzie jakaś decyzja dotycząca dużego projektu akwizycyjnego spółki górniczej; według informacji prasowych jest to kanadyjska spółka notowana na giełdzie, która ma też kopalnię w Ameryce Łacińskiej.

Wirth powiedział, że planowany skup akcji nie przeszkodzi też w wypłacie "godziwej" dywidendy z zysku za 2011 rok, ale po raz kolejny podkreślił, że zarząd chce zmienić formułę wypłaty dywidendy tak, aby była ona oparta o przepływy pieniężne, a nie o sam zysk netto.

"Taka decyzja o zmianie formuły wymaga oczywiście dyskusji z radą nadzorczą, ale na razie takiej dyskusji nie było, choć robimy przymiarki. Jednak na razie są inne, bardziej istotne rzeczy do dyskusji, jak choćby inwestycje" - dodał.

Rzecznik KGHM Dariusz Wyborski powiedział PAP, że wśród wielu podatków, jakie płaci KGHM, jest np. podatek od urobku, płacony od każdej tony miedzi wydobytej na powierzchnię; w 2011 roku podatek ten wynosi 3,1 zł za tonę, czyli łącznie w tym roku KGHM zapłaci z tego tytułu ok. 80-90 mln zł. Do tego dochodzą m.in. podatek CIT, ale także podatki lokalne np. opłaty eksploatacyjne na rzecz gmin, na których terenie KGHM prowadzi eksploatację, opłaty na rzecz ochrony środowiska czy podatek od nieruchomości. Wskazał też na opłaty koncesyjne i w tym przypadku KGHM będzie musiał przedłużyć koncesje, które wygasają z końcem 2012 roku.

Obecnie Skarb Państwa ma 31,8 proc. akcji w KGHM, którego produkcja miedzi elektrolitycznej ma w tym roku sięgnąć 570 tys. ton. Po dziewięciu miesiącach 2011 roku wydobycie rudy miedzi w KGHM wyniosło 22,4 mln ton, a produkcja miedzi elektrolitycznej 427 tys. ton.