Eksperci radzą, aby przymierzając się do wzięcia kredytu hipotecznego w euro, zwrócić uwagę na wysokość marż, gdyż różnice bywają trzykrotne: są banki, które oferują marże w wysokości 1,42 proc., ale są też takie, które stosują 4,70 proc.

Zdaniem analityków wysokie marże, powyżej 3-4 proc. świadczą o tym, że bankowi nie zależy na udzielaniu kredytów w euro.

Według Pawła Grząbki, prezesa zarządu CEE Property Group, banki wycofują się z kredytów walutowych, gdyż m.in. mają trudności z pozyskaniem walut na kredyty hipoteczne.

"Po co wycofywać się z udzielania kredytów w euro i robić zamieszanie, wystarczy podnieść marże, by zniechęcić potencjalnych klientów do zaciągania kredytów w tej walucie" - powiedział PAP Jarosław Sadowski, analityk Expander Advisors.

Z danych Expandera za październik wynika, że marże poniżej 2 proc. oferowały banki: BNP Paribas (1,42 proc.) Nordea Bank (1,50 proc.), Credit Agricole (1,60 proc.), Polbank EFG (1,80 proc.), Kredyt Bank i Deutsche Bank PBC (1,90 proc.) oraz Raiffeisen Bank (1,95 proc.).

Natomiast w grupie banków z marżami w wysokości 2-3 proc. znalazły się: MultiBank i mBank (2 proc.), BZ WBK (2,15 proc.), PKO BP i Alior Bank (2,80 proc.).

Najwyższe marże oferowały: BOŚ (3,20 proc.), Pekao (3,50 proc.), Getin Noble (4,65 proc.) i DnB Nord (4,70 proc.).

Ten ostatni miał do niedawna jedną z najkorzystniejszych ofert w euro, ale w październiku podwyższył marżę kredytów hipotecznych w euro z 1,6 proc. do 4,70 proc. Bank też znacznie wydłużył czas oczekiwania na decyzje kredytową. Trzeba być przygotowanym, że wypłata kredytu nastąpi nie wcześniej niż w styczniu 2012 r.