Należąca do Polskiej Grupy Energetycznej spółka PGE Energia Odnawialna może zadebiować na GPW dopiero w 2013 roku, kiedy będzie potrzebowała pozyskać środki na budowę morskich farm wiatrowych, wynika z wypowiedzi przedstawicieli PGE.

Alternatywą dla giełdy jest finansowanie poprzez project finance. "W 2012 roku PGE EO raczej nie zadebiutuje. Będzie to pewnie w 2013 roku" – powiedział wiceprezes PGE Wojciech Ostrowski na prezentacji kwartalnych wyników PGE. Dodał, że obecnie ta firma nie potrzebuje większych środków zewnętrznych, a potrzebne finansowanie może pozyskać od spółki matki.

Ostrowski poinformował, że do rozważań o ewentualnym debiucie PGE powróci w II kwartale 2012 roku. „Można spodziewać się, że gotówka na morskie farmy wiatrowe będzie potrzebna dopiero w 2013 roku" – powiedział.

Z jego słów wynika, że debiut na GPW wcale nie jest przesądzony, a finansowanie kosztownych morskich farm wiatrowych jest możliwe poprzez project finance.

Obecnie PGE zakłada budowę 1000 MW lądowych farm wiatrowych do 2015 roku i 1000 MW morskich fram wiatrowych do 2020 roku. W pierwszej połowie 2012 roku PGE odda do eksploatacji dwie farmy lądowe – Pelplin i Żuromin - o łącznej mocy 108 MW. Obok tych farm PGE EO ma w portfelu dwa projekty: farmę wiatrową na zwałowisku Kopalni Węgla Brunatnego Turów o mocy ok. 30 MW i farmę wiatrową Chełm w województwie lubelskim o mocy ok. 17,5 MW z możliwością zwiększenia do ok. 30 MW. Obecnie PGE EO ma tylko czynną od kilku lat farmę Kamieńsk o mocy 30 MW.