Podczas poniedziałkowej akcji włoskich papierów dłużnych Rzym zebrał z łatwością oczekiwane trzy mld euro - podaje AP, zastrzegając, że oprocentowanie obligacji pozostało wysokie, a inwestorzy są nadal nieufni.

Podczas gdy nowy premier Włoch Marion Monti rozpoczął rozmowy o utworzeniu gabinetu ekspertów, który ma przeprowadzić Italię przez kryzys finansowy, skarb uzyskał bez problemu maksymalną sumę za 5-letnie Włoskie obligacje.

Nastawienie rynków pozostało jednak - zdaniem Reutera - "ostrożne", a inwestorzy żądali za 5-latki najwyższego - od 1997 roku - oprocentowania 6, 29 proc. W ubiegłym miesiącu podczas podobnej aukcji koszt ten wynosił 5,32 proc.

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano przypomina z naciskiem - jak pisze Reuters - że termin spłaty 200 mld euro z włoskiego długu przypada na koniec kwietnia i wymaga to zdecydowanych działań ze strony rządu.

Bardziej optymistyczne są komentarze agencji AP, która uznała, że tworzenie nowego rządu przez Montiego podnosi zaufanie do Włoch. Zdaniem AP poniedziałkowy spadek oprocentowania obligacji 10-letnich do 6, 28 to dobry sygnał po fali paniki w ubiegłym tygodniu, która podbiła cenę tych papierów do krytycznego poziomu ponad 7 proc., który w przypadku Grecji i Irlandii oznaczał już niezdolność rządów do finansowania ich długów na otwartym rynku.

Mimo to AP uznaje, że przebieg aukcji papierów 5-letnich był głównym testem wiarygodności włoskiej gospodarki.