KE przedstawi we wtorek propozycje zaostrzenia przepisów o agencjach ratingowych. Umożliwią one inwestorom skarżenie agencji do sądu oraz zwiększą przejrzystość ratingów. Ale KE nie proponuje, jak chciał np. PE, powołania w UE publicznej agencji ratingowej.

Propozycja, nad którą Komisja Europejska pracuje od prawie dwóch lat pojawia się w kontekście rosnącej krytyki zbyt dużej władzy agencji ratingowych oceniających m.in. wypłacalność państw. Za rekordowe wzrosty kosztów obsługi długu niektórych państw strefy euro, chaos i niestabilność na giełdach, niektórzy obwiniają właśnie agencje ratingowe, przypominając, że ich analitycy nie umieli na czas przestrzec przed kryzysem finansowym w 2008 roku; nie doszacowali też ryzyka niektórych produktów finansowych (pozytywną ocenę na miesiąc przed upadkiem otrzymał m.in. amerykański bank Lehman Brothers).

KE od dawna wskazuje na zbyt niską konkurencję na rynku ratingów, który zdominowany jest przez trzy amerykańskie agencje i ich europejskie oddziały (Fitch, Moody's i Standard&Poor's). Oliwy do krytyki ognia dolała czwartkowa wpadka agencji Standard and Poor's, która omyłkowo zdecydowała o obniżeniu ratingu Francji. "To poważny incydent, z którego należy wyciągnąć konsekwencje" - oświadczył w piątek komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier.

We wtorek Barnier przedstawi nowe - "rygorystyczne i ambitne" - przepisy regulujące agencje ratingowe

Rzeczniczka potwierdziła, że KE nie przedstawi propozycji powołania europejskiej, publicznej agencji, o co apelował Parlament Europejski, by zmniejszyć zależność UE od prywatnych agencji amerykańskich. "Analiza wpływu wykazała, że nawet jeśli taka agencja miałaby pewne korzyści z racji zwiększenia różnorodności opinii na rynku ratingów i stanowiłaby pewną alternatywą, to byłoby trudno pozbyć się obaw co do konfliktów interesów i wiarygodności takiej agencji, zwłaszcza przy ocenie długów państw" - brzmi uzyskany przez PAP projektu rozporządzenia o agencjach ratingowych, który ma być przyjęty we wtorek.

KE już w 2009 roku UE przyjęła rozporządzenie, na mocy którego agencje ratingowe w UE podlegają rejestracji. Ponadto w ubiegłym roku przyznano uprawnienie do nadzoru nad zarejestrowanymi agencjami Europejskiemu Urzędowi Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA).

W przypadku niektórych produktów finansowych wymagane będzie opieranie się na dwóch ratingach

W nowych przepisach KE chce pójść jeszcze dalej: zwiększyć przejrzystość ratingów długu publicznego, poprawić dostęp do rynku europejskiego dla nowych agencji oraz zmniejszyć uzależnienie od ratingów w unijnej legislacji. Nowe rozporządzenie ma też na celu zmniejszenie ryzyka nadmiernego uzależnienia od oceny agencji. "W przypadku niektórych produktów finansowych wymagane będzie opieranie się na dwóch ratingach" - powiedziała rzeczniczka KE.

Najważniejsza zmiana polega na umożliwieniu inwestorom zaskarżania agencji do sądu i domagania się odszkodowań za szkody, jakie ponieśli w wyniku "umyślnej lub wynikającej z rażącego niedbalstwa" złej oceny dokonanej przez agencję. Zwłaszcza ta zmiana jest "kluczowa" w kontekście afery z omyłkowym obniżeniem ratingu Francji, powiedział Barnier.

"Pochwalam cele KE, ale nikt tak naprawdę, nie wie jak zmniejszyć zależność od ratingów, bo nie ma dla nich oczywistej alternatywy" - podkreślił niedawno w rozmowie z PAP ekspert brukselskiego think-tanku Bruegela Nicolas Veron.

Jego zdaniem ratingi mają jednak drugo- lub trzeciorzędne znaczenie w obecnym kryzysie. "Nie sądzę, żeby obecnie jakiekolwiek działanie skierowane na agencje ratingowe przyniosło znaczącą ulgę dla obecnego kryzysu strefy euro" - powiedział. Pytany, czy KE może zwiększyć konkurencję na tym rynku, odparł: "Problem jest w tym, że jak pokazuje doświadczenie, regulowanie bardziej zwiększa niż zmniejsza różne bariery wejścia (na rynek)". "Im bardziej Komisja reguluje działalność agencji ratingowych tworząc procedury kontrolne i rejestracyjne, tym więcej barier wznosi, co tak naprawdę chroni obecny oligopol" - ocenił.