Zamieszanie wokół przyszłości Grecji w strefie euro może zepchnąć gospodarkę Europy w recesję oraz ograniczyć zdolność firm do konkurowania na arenie międzynarodowej – twierdzą szefowie największych korporacji cytowani przez agencję Bloomberg.

„Obawy są z gruntu uzasadnione” – powiedział Aleksiej Mordaszow, szef drugiego w Rosji producenta stali, koncernu Severstal – „Trzeba się liczyć z podważeniem wzrostu gospodarczego w Europie”.

Opóźnią się inwestycje

„Musimy być przygotowani na zwolnienie gospodarki i może nawet na lekką recesję w Europie” – wtóruje Peter Voser, dyrektor zarządzający Royal Dutch Shell, największej firmy naftowej w Europie” – „Potrzebujemy szybkiego rozwiązania (greckiego kryzysu) i wtedy zdecydujemy, jak reagować na konsekwencje tych decyzji. Z punktu widzenia biznesu przeciąganie sprawy i stan niepewności doprowadzi do opóźniania inwestycji”.

Będą wyższe koszty finansowania

“Europejska gospodarka wkracza w recesję z powodu krachu kredytowego i wyższych kosztów finansowania” – twierdzi Eric Chaney, główny ekonomista Axa, jednego z liderów rynku ubezpieczeniowego w Europie – “Spółki biorą to pod uwagę i zmniejszają produkcję, żeby zaoszczędzić gotówkę. Pozostaje tylko pytanie, czy będzie to recesja głęboka czy płytka”.

Zmniejszy się produkcja

Także Bayerische Motoren Werke uwzględnia w swoich planach zwolnienie tempa rozwoju gospodarczego w przyszłym roku i ewentualną recesję, co zmusi największego na świecie producenta samochodów luksusowych do obniżenia produkcji – zasygnalizował wczoraj szef finansowy niemieckiego koncernu Friedrich Eichiner.

Strefa euro wzrośnie w 2012 o 0,3 proc.

W poniedziałek Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, OECD obniżyła prognozy wzrostu dla strefy euro o 1,6 proc. w roku 2011 i do zaledwie 0,3 proc. w roku 2012. Szczypta optymizmu nie zawadzi.