Pomimo porozumienia zawartego na unijnym szczycie w celu wyhamowania kryzysu zadłużeniowego strefa euro wciąż nie jest na tyle bezpieczna, aby Polska mogła do niej przystąpić – powiedział minister finansów Jacek Rostowski, cytowany przez agencję Reuters.

Zdaniem ministra upłynie jeszcze kilka lat, zanim Warszawa ustali nowy termin przyłączenia się do strefy.

Globalny kryzys finansowy, który rozpoczął się w 2008 roku, podważył pierwotny plan przyjęcia przez Polskę wspólnej europejskiej waluty w 2012 roku, chociaż Warszawa cały czas podkreśla, że jest to strategiczny cel, który zapewni krajowi ściślejsze powiązanie z bardziej zasobną częścią Europy.

„Sądzę, że strefa euro wciąż zmaga się z głęboko zakorzenionymi problemami strukturalnymi” – mówił Rostowski dla Polskiego Radia – „W tym momencie nie spodziewam się szybkich zmian. Obecnie wdrożono nieco stabilizacji i pewne mechanizmy ratunkowe, ale zmiany zajmą kilka lat zanim uznamy, że strefa euro jest dobrze zbudowana i na tyle bezpieczna, żeby do niej wstąpić”.

Liderzy strefy euro zgodzili się w czwartek zwiększyć potencjał finansowy funduszu pomocowego dla 17 krajów regionu, zredukować poziom zadłużenia Grecji, dokapitalizować banki oraz zwiększyć koordynację w sferze polityki gospodarczej.

W przeciwieństwie do starych państw członkowskich, jak Wielka Brytania I Dania, kraje przyjęte do Unii Europejskiej w 2004 roku są zobowiązane z mocy prawa do przyjęcia euro, chociaż termin wejścia do strefy pozostaje kwestią otwartą.