Aż dwie trzecie przedsiębiorców deklaruje, że ogranicza inwestycje. Powodem są zatory płatnicze: dramatycznie rośnie liczba faktur nieregulowanych w terminie powyżej 120 dni.
Problem przeterminowanych należności się nasila. Do tego dramatycznie rośnie liczba faktur nieregulowanych w terminie powyżej 120 dni. Jest to zjawisko szczególnie widoczne wśród firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw – wynika z najnowszego badania D&B Poland Bisnode Group, przygotowanego dla „DGP”.
Na początku roku firmy mikro, czyli te z obrotem nieprzekraczającym 5 mln zł, miały 7,5 proc. przeterminowanych faktur powyżej 120 dni. Odsetek takich faktur potraja się po upływie dziewięciu miesięcy i sięga 23,7 proc.
W budownictwie już 38 proc. faktur nie jest regulowanych na czas. Przy czym 10,5 proc. ma przeterminowanie powyżej 121 dni. Jeszcze gorsza sytuacja jest w górnictwie, gdzie 41 proc. faktur jest płaconych po terminie.

Zapłaty nie ma, podatki są

Eksperci nie mają złudzeń – problem nieregulowania zobowiązań na czas nasilił się w czasie spowolnienia gospodarczego. – Przedsiębiorcy mają ograniczony dostęp do kredytów bankowych, więc znaleźli sposób na bieżące finansowanie bieżącej działalności z zerowym oprocentowaniem. Jednak taka polityka może w dłuższej perspektywie prowadzić do utraty płynności finansowej kontrahenta – tłumaczy Tomasz Starzyk, analityk Dun & Bradstreet.
Brak zapłaty nie zwalnia bowiem wykonawcy z odprowadzania podatków, składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne do ZUS oraz z obowiązku wypłacenia wynagrodzenia pracownikom.
Opóźnienia płatności w polskim biznesie / DGP
Przyczyną powstawania zatorów jest także brak płynności w przedsiębiorstwach źle zarządzanych, wynikający najczęściej z ponoszenia strat i zamrażania środków finansowych. Wówczas jedyną formą na przetrwanie jest zwłoka w opłacaniu faktur dostawców. – Powstaje łańcuch wzajemnych zaległości płatniczych. W tej sytuacji zobowiązania kumulują się i przechodzą na kolejnych współpracujących ze sobą przedsiębiorców. Przy czym sprzedający towar narażony jest podwójnie, traci bowiem zarówno sam towar, jak i należność za niego – podkreśla Tomasz Starzyk.
Istnieje silna zależność między kondycją firm a terminowością w opóźnianych płatnościach. Ponad 58 proc. firm przeterminowuje je, będąc w bardzo złej kondycji. Przy czym 35 proc. to opóźnienia powyżej 4 miesięcy. Dla porównania firmy w dobrej kondycji opóźniają zaledwie 14,5 proc. faktur.

Inwestycje wstrzymane

Z powodu zatorów firmy ograniczają inwestycje. Blisko 12 proc. przedsiębiorstw zamierza zmniejszyć je aż o połowę, a drugie tyle o 21 – 50 proc. – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów.
Ograniczenia w inwestowaniu dotykają przede wszystkim mikroprzedsiębiorstwa oraz małe firmy. Spośród tych pierwszych aż ponad połowa redukuje inwestycje o 10 proc. W małych firmach ograniczenia sięgną 40 proc. – Na przyszły rok odłożyłem zakup testera diagnostycznego, który znacząco usprawniłby pracę w warsztacie. W tej chwili nie mogę sobie jednak pozwolić na wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych – mówi Dawid Makowski, właściciel warsztatu samochodowego Lomil z Włocławka.
Ale nie tylko z zakupu urządzeń rezygnują małe firmy. Ze względu na problemy z bieżącymi płatnościami i spadkiem wartości nowych zamówień, zmuszone są też odłożyć w czasie inwestycje w remonty siedziby.
– W tym roku planowałam rozbudowę firmy i wymianę sprzętu informatycznego. Wiązałoby się to z wydatkiem kilkudziesięciu tysięcy złotych. Niestety część pieniędzy pochłonęły podatki, przez co muszę odłożyć inwestycje na 2012 r.– mówi Beata Cieszkowska, mikroprzedsiębiorca, specjalizująca się w usługach biurowych.
Zatory doskwierają przedsiębiorcom obecnie bardziej niż polityka podatkowa państwa. – Są też częściej wymieniane wśród głównych powodów złej sytuacji ekonomicznej niż bariery prawne utrudniające rozpoczynanie inwestycji czy wysokość stóp procentowych – zauważa Jakub Kostecki, wiceprezes zarządu KRD Biura Informacji Gospodarczej.

Niepłacenie faktur to dla wielu firm sposób na tani kredyt

PRAWO
Jak sprawdzić kontrahenta
Aby uniknąć nierzetelnego kontrahenta, firmy powinny sprawdzać jego możliwości płatnicze.
● Można to zrobić osobiście. Jednak znając skostniałą strukturę sądów gospodarczych, musimy liczyć się ze stratą czasu w związku z długimi kolejkami. Poza tym znajdziemy w nich tylko wyniki finansowe spółki, bez jej oceny.
● Można skorzystać z usług wywiadowni gospodarczej. Pozwala to klientom uzyskać pełną informację na temat kontrahenta, począwszy od potwierdzenia jego danych rejestrowych (zgodnie z KRS lub ewidencją działalności gospodarczej), finansowych (sprawozdania finansowe firm składających takie dane w sądach gospodarczych), zdarzeń prawnych (rejestr upadłości i likwidacji) po dane zamieszczone w różnych portalach internetowych, prasie lub z wywiadu z kierownictwem firmy.
Dane te wzbogacone są o informację o moralności płatniczej podmiotu oraz powiązania kapitałowe podmiotu z firmami zagranicznymi.
Pojedynczy raport to koszt 150 – 250 zł netto.