W Polsce rośnie sprzedaż niespłaconych pożyczek przez banki dla firm windykacyjnych, co doprowadziło do redukcji kosztów zaciągania kredytów przez te firmy o prawie 45 proc. w porównaniu z sytuacją sprzed roku – pisze agencja Bloomberg.

Za swoje dwuletnie obligacje sprzedane w zeszłym miesiącu Kruk, największa firma windykacyjna w kraju, musiała dopłacić 330 punktów bazowych do stopy WIBOR, czyli oprocentowania na rynku międzybankowym. Jeszcze w marcu za papiery te trzeba było wyłożyć dodatkowo 450 pb, a w lipcu 2010 roku – 600 punktów bazowych. Dla porównaniu spready trzeciej w Polsce firmy budowlanej Gant Development wynoszą 625 pb.

Wartość tzw. złych pożyczek w Polsce wzrosła na koniec sierpnia do kwoty 64 mld zl wobec 61,4 mld zł na koniec 2010 roku i stanowiła 8,4 proc. wszystkich udzielonych w kraju kredytów. Na Węgrzech ten wskaźnik wynosi 11,3 proc., ale w Czechach jedynie 6,3 proc. Polskie banki przyspieszyły w tym roku sprzedaż niespłaconych pożyczek do rekordowej kwoty 8 mld zł w porównaniu z kwotą 4,5 mld zł w roku 2010 – powiedział Bloombergowi dyrektor zarządzający Kruka, Piotr Krupa.

„Firmy windykacyjne mają swoje dni, gdyż banki oferują portfele niespłaconych pożyczek po atrakcyjnej cenie” – ocenia Marek Kuczalski z funduszu TFI Allianz Polska. Jak podaje dyrektor Krupa banki sprzedają złe pożyczki udzielane indywidualnym klientom za 15 proc. ich wartości nominalnej i zobowiązania firm za mniej niż 5 proc. wartości.

Kruk kupił w tym roku złe pożyczki od PKO BP, największego kredytodawcy w kraju oraz od Telekomunikacji Polskiej. Firma windykacyjna z Wrocławia zapłaciła także 29,7 mln zł, czyli 13 proc. wartości nominalnej za problematyczne pożyczki na kwotę 236 mln zł czeskiego i słowackiego oddziału Banco Santander, największego banku Hiszpanii.

Należący do Santandera Bank Zachodni WBK, trzeci w kraju pod względem wartości rynkowej, zamierza co roku pozbywać się od 10 proc. do 20 proc. złych pożyczek.
Firmy windykacyjne kupują długi za środki uzyskane z emisji swoich obligacji. Na nie właśnie przypadły w tym roku aż 32 proc. spośród 198 emisji obligacji przez polskie firmy w wyniku czego pozyskały one 620 mln zł. Ponieważ banki zamierzają pozbyć się dodatkowo 4,5 mld złych pożyczek, firma windykacyjne planują pozyskać znowu przeszło 620 mln zł w okresie najbliższych sześciu miesięcy.

Kruk odzyskuje długi oferując znaczne zmniejszenie miesięcznych rat oraz stosując w relacjach z dłużnikami zasady “elastyczności i empatii” – wynika z strony internetowej firmy.