Negocjacje pomiędzy PGNiG a Gazpromem ws. nowych warunków cenowych na gaz importowany do Polski weszły w decydującą fazę. Jeżeli nie uda się wypracować porozumienia do końca października, PGNiG złoży wniosek do sądu arbitrażowego - poinformowała PAP rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska. Tymczasem wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew oświadczył: "Nie negocjujemy z PGNiG obniżki ceny gazu dla Polski. Prowadzimy tylko konsultacje nt. sytuacji na rynku gazu".

Jak przypomniała rzeczniczka, w kwietniu br. PGNiG złożyło formalny wniosek w sprawie zmian cen gazu.

"W razie braku porozumienia Spółka złoży wniosek do arbitrażu. Umożliwiają to zapisy zawarte w art. 15 Kontraktu Jamalskiego, który określa, że w przypadku braku porozumienia stron w ciągu 6 miesięcy od daty żądania renegocjacji cen, każda ze stron ma prawo przekazać sprawę do sądu arbitrażowego z siedzibą w Sztokholmie" - napisała Zakrzewska w przekazanym w środę PAP oświadczeniu.

"Procedura postępowania przewiduje, iż strona wnioskująca o arbitraż informuje o tym drugą stronę listem poleconym, podając nazwisko arbitra i przedmiot sporu. W ciągu 30 dni od otrzymania listu druga strona wybiera i wskazuje drugiego arbitra. Obaj arbitrzy w ciągu 30 dni od ich wybrania wskazują Przewodniczącego Arbitrażu. Arbitraż podejmuje decyzje większością głosów. Decyzja arbitrażu powinna być podjęta w ciągu trzech miesięcy od daty powołania Przewodniczącego Arbitrażu. Postępowanie prowadzone będzie zgodnie z zasadami UNICITRAL Arbitration Rules" - wyjaśniła rzeczniczka.

Dodała, że ze względu na istotne zmiany, które zaszły w ostatnim okresie na europejskim rynku gazu oraz w celu odzwierciedlenia poziomu ceny rynkowej w Unii Europejskiej w kontraktach z Gazpromem, większość europejskich odbiorców rosyjskiego gazu zdecydowała się na renegocjowanie cen. Także PGNiG uznało, że niezbędne jest dokonanie takiej korekty.

Wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński powiedział, że widzi podstawy do obniżki ceny gazu

Zakrzewska poinformowała, że w ostatni piątek miało odbyć się spotkanie przedstawicieli PGNiG i Gazpromu przy okazji posiedzenia rady nadzorczej spółki EuRoPol Gaz.

"Niestety, do spotkania nie doszło. Przedstawiciele Gazpromu - zaraz po otwarciu nowej siedziby spółki EuRoPol Gaz - wyjechali na lotnisko. Odmienne informacje na temat okoliczności tego spotkania przekazywane przez stronę rosyjską należy traktować jako element strategii negocjacyjnej. PGNiG ma nadzieję na wypracowanie porozumienia do końca października br." - zaznaczyła rzeczniczka.

Wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński powiedział w środę dziennikarzom, że widzi podstawy do obniżki ceny gazu. "Nawet teraz w okresie zimowym cena na rynku europejskim jest istotnie niższa (...) niż w kontrakcie z Gazpromem". Przypomniał, że czas na rozmowy z Gazpromem się kończy. "Jesteśmy zdeterminowani".

Dudziński stwierdził, że jeżeli do końca miesiąca nie nastąpi przełom w tych rozmowach - "bo on nie nastąpi", to "tak naprawdę będziemy szukać wzorem firm europejskich sprawiedliwości w klubie". "A wydaje mi się, że to całkiem niezły klub (chodzi o firmy domagające się obniżki cen gazu od Gazpromu - PAP). Jeśli będziemy działać wspólnie z E.ON-em, RWE, BOTAS-em i pewnie jeszcze z kilkoma innymi firmami, które też będą zwracać się o rozstrzygnięcie sporu do arbitrażu, to też o czymś to świadczy" - zaznaczył.